Polskę, rozstawioną w turnieju z numerem ósmym, reprezentują w Austrii trzej brązowi medaliści mistrzostw świata w Amsterdamie z 2019 roku: Michael Hicks (TS Wisła Chemart Kraków), Paweł Pawłowski (Decka Pelplin) i Przemysław Zamojski (Anwil Włocławek) oraz Szymon Rduch, który występował w cyklu World Tour w zawodowej drużynie 3x3 Jeddah z Arabii Saudyjskiej. Po wygranej z Czechami 17:15 i porażce z Mongolią 18:22, pierwsze piątkowe spotkanie Polaków z Brazylią, która na inaugurację wygrała z Turcją 21:6 i Czechami 21:14, było dla nich meczem o zachowanie szans awansu do ćwierćfinału. Z rozstawioną w Grazu z "dziewiątką" ekipą z Ameryki Południowej biało-czerwoni grali ostatnio w fazie grupowej mistrzostw świata przed dwoma laty, wówczas wygrali 21:12. Teraz rywale postawili znacznie trudniejsze warunki. Rozpoczęli od prowadzenia 3:0 i korzystny dla siebie wynik utrzymywali aż do ostatniej, 10. minuty. Brazylijczycy konsekwentnie grali pod kosz, gdzie wykorzystywali przewagę fizyczną. Polacy, wśród których wyróżniał się Zamojski, grali nerwowo i nieskutecznie. Ich najlepszy strzelec Hicks na swój poziom gry wrócił dopiero w ostatnich dwóch minutach. Najpierw doprowadził do pierwszego remisu 10:10, trafiając z dystansu i były to jego pierwsze punkty w meczu. W ostatnich kilkudziesięciu sekundach prowadzenie podopiecznym trenera Piotra Renkiela dał dwoma kolejnymi akcjami Zamojski (12:11), a po szybkim wyrównaniu przez rywali, wynik ustalił Hicks (13:12). Zwycięstwo przyszło Polakom z najwyższym trudem. W następnym spotkaniu Czechy (nr 17) nieoczekiwanie wygrały z niepokonaną do tej pory, najwyżej rozstawioną Mongolią 21:16. Takie rozstrzygnięcie oznaczało, że zwycięstwo biało-czerwonych nad Turcją w ich ostatnim spotkaniu grupowym dawałoby im awans do czołowej ósemki, bez względu na wynik późniejszego meczu Brazylii z Mongolią. Tym razem nie było wątpliwości, kto był lepszy. Biało-czerwoni po akcjach Zamojskiego i Pawłowskiego rozpoczęli od prowadzenia 3:0, po dwóch dystansowych rzutach Rducha odskoczyli na 9:2, a po czwartym w meczu trafieniu za dwa punkty Hicksa było 17:10. Spokojnie i momentami koncertowo grający biało-czerwoni, którzy trafili siedem z 15 prób z dystansu, zakończyli spotkanie celnym rzutem wolnym Pawłowskiego. W ćwierćfinale rywalem reprezentacji Polski będzie Francja lub Słowenia. W turnieju mężczyzn bierze udział 20 ekip podzielonych na cztery grupy. Do fazy pucharowej, którą zaplanowano na niedzielę, awansują po dwa najlepsze zespoły. Awans do igrzysk w Tokio wywalczą trzy czołowe reprezentacje. Wyniki Polska - Brazylia 13:12 Punkty dla Polski: Zamojski 6, Hicks 3, Pawłowski 3, Rduch 1 Turcja - Polska 10:21 Punkty dla Polski: Hicks 8, Zamojski 6, Rduch 4, Pawłowski 3