Zaczęło się od gigantycznego sukcesu w sztafecie mieszanej, a finał poprzedziło zamieszanie z dyskwalifikacją, a następnie przywróceniem drużyny Amerykanów. Z perspektywy czasu nie mogło stać się lepiej, bo dzisiaj nikt nie powie, że absencja zespołu zza oceanu utorowała "Biało-Czerwonym" drogę do złota. Przeciwnie, Polacy w stawce najsilniejszych rywali pokazali genialną dyspozycję, ozłacając nasz tokijski Wunderteam najcenniejszym medalem. W finale na ten sukces zapracowali Karol Zalewski, Natalia Kaczmarek, Justyna Święty-Ersetic i Kajetan Duszyński, a w eliminacjach również Małgorzata Hołub-Kowalik, Iga Baumgart-Witan oraz Dariusz Kowaluk.Sobotni finał sztafety kobiet był również spektaklem najwyższych lotów. Niedoścignione tym razem były Amerykanki, ale Polki od pierwszej zmiany pobiegły bardzo mocno i na metę wpadły na drugim miejscu, ustanawiając nowy rekord kraju! Ten bajkowy scenariusz pisały: Kaczmarek, Baumgart-Witan, Hołub-Kowalik, Święty-Ersetic oraz Anna Kiełbasińska, która świetnie pobiegła w półfinale. Kibicuj naszym na IO w Tokio! - Sprawdź Studio Ekstraklasa na żywo w każdy poniedziałek o 20:00 - Sprawdź! Już po ceremonii dekoracji najbardziej doświadczone nasze zawodniczki, dla których sukcesy w Tokio śmiało mogłyby być zwieńczeniem ich karier, zmierzyły się z pytaniem dotyczącym przyszłości i ewentualnych deklaracji. Justyna Święty-Ersetic: Czas pokaże - A to chyba jest teraz najtrudniejsze pytanie - zareagowała śmiechem Święty-Ersetic, która w tym roku skończy 29 lat.- Wiadomo, że Natalia jest tu z nas najmłodsza, a my potrzebujemy troszeczkę czasu dla siebie i naszych rodzin. Chcemy teraz trochę pobyć w domu, a to, co się wydarzy, czas pokaże - nieco tajemniczo dodała Justyna. Małgorzata Hołub-Kowalik: Cofamy deklaracje O rozładowanie atmosfery po tym trudniejszym pytaniu zadbała jej rówieśniczka, Hołub-Kowalik. - My na razie cofamy wszystkie deklaracje, a za rok wam powiemy - roześmiała się.Jeśli chodzi o metrykę pozostałych "Aniołków Matusińskiego", to również w przypadku Baumgart-Witan (32 lata) i Anny Kiełbasińskiej (31 lat) wiek pozwala obu lekkoatletkom ciągle snuć plany na sportową przyszłość.Artur Gac z Tokio