Rzecznik policji w Dortmundzie przekonywał w wywiadzie dla telewizji N24, że: "należy je brać poważnie". Szef policji w Dortmundzie Gregor Lange powiedział na konferencji prasowej, że eksplozje ładunków wybuchowych w pobliżu autokaru Borussii Dortmund były "celowym atakiem na drużynę BVB". Jak zaznaczył, "konkretne tło" incydentu nie jest jeszcze znane. Lange podkreślił, że policja nie wyklucza żadnego motywu sprawców, także "tego najgorszego", nie precyzując, o co chodzi. Uczestnicząca w konferencji przedstawicielka prokuratury ujawniła, że w pobliżu miejsca, gdzie ukryte były ładunki, znaleziono pismo. Nie podała szczegółów zasłaniając się dobrem śledztwa. Agencja dpa podała, powołując się na źródło w policji, że na razie nie ma przesłanek wskazujących na zamach terrorystyczny. Wtorkowy mecz Borussii Dortmund z AS Monaco w ćwierćfinale Ligi Mistrzów został przełożony na środę z powodu eksplozji, które uszkodziły autokar wiozący piłkarzy BVB na stadion. Ranny został hiszpański obrońca gospodarzy Marc Bartra, który trafił do szpitala.