Sytuacja w grupie przed meczem z Italią tak się ułożyła, że Polacy musieli wygrać i to najlepiej za trzy punkty. - Na szczęście udało się to i teraz możemy się cieszyć - podkreślił Zatorski. W pierwszym secie Polacy grali słabo. W każdym elemencie wyraźnie ustępowali Włochom. Sytuacja uległa zmianie w kolejnych odsłonach. - Na początku utrudniliśmy sobie grę w przyjęciu zagrywki. Później ustabilizowaliśmy grę w tym elemencie i wyglądało to zupełnie inaczej - skomentował Zatorski. Dużo dobrego wnieśli też rezerwowi: Michał Kubiak, Fabian Drzyzga i Marcin Możdżonek. - Mamy szeroki skład. Każdy może wejść i pomóc na boisku - zaznaczył libero polskiej kadry. Podopieczni Stephane'a Antigi zajmują drugie miejsce w tabeli grupy E z dorobkiem 12 punktów. Prowadzi Francja, która ma jedno "oczko" więcej. W walce o awans do najlepszej szóstki MŚ liczą się jeszcze Iran (11 pkt), USA (10 pkt) i Serbia (9 pkt). W sobotę i niedzielę naszych siatkarzy czekają pojedynki z Iranem i Francją. - Teraz każdy mecz będzie o życie. Musimy być skupieni, jak w spotkaniu z Włochami w ostatnich trzech setach. Wiemy z kim będziemy grali i o co będziemy grali. Nie będzie już żadnego łatwego spotkania na tym turnieju. Jeśli mamy wygrać, to na pewno będzie się to odbywało w bólach - zakończył Zatorski. Robert Kopeć, Łódź Zobacz tabelę "polskiej" grupy! Sprawdź terminarz i komplet wyników MŚ