Starcie z Finlandią było dla rewelacyjnej podczas tegorocznych mistrzostw świata Holandii ostatnią szansą, by pozostać w grze o awans do trzeciej fazy turnieju. Oranje w piątek dostali od Rosji srogą lekcję (0:3) i musieli wziąć przeciw Suomi komplet punktów, by wyprzedzić w tabeli grupy E Sborną. Finowie z całych sił mieli walczyć o honorowe zakończenie turnieju, ale jak pokazał w piątek ich mecz z Italią (0:3), sportowych argumentów nie pozostało im wiele. Pomarańczowi bardzo dobrze rozpoczęli pojedynek, znów grali swoją ofensywną siatkówkę, a po słabszym dniu w ataku liderem był Nimir Abdel-Aziz. Finowie starali się czymś zaskoczyć rewelację turnieju, jednak nim wskoczyli na wysokie obroty, przegrali odsłonę pierwszą 19:25. Za to w drugim secie, w dużej mierze dzięki świetnej grze weterana Urpo Sivuli, zdołali zmusić Holendrów do błędów i nierównej gry. Oranje zacięli się w ataku, zanotowali dwa przestoje w grze i w samej końcówce nie zdołali doścignąć rywali. Suomi wzięli dość niespodziewanie seta numer dwa (25:23) i wyrównali stan spotkania. Holandia dała się zaskoczyć, ale wciąż miała los we własnych rękach. I nie bawiła się w przedłużanie spotkania, tylko zdecydowanie ruszyła po zwycięstwo w secie trzecim, bijąc zaskoczonych Finów do 16. Siatkarze Tuomasa Sammelvuo nie mieli nic do powiedzenia także w kolejnej odsłonie, w której Oranje zbili ich do ..., by wziąć triumf i trzy punkty w sobotni wieczór. Wygrana oznacza, że Pomarańczowi wyprzedzili w tabeli grupy E Rosjan i znów są na miejscu, które daje awans do trzeciej części MŚ. W niedzielę Oranje czeka ciężka misja, by utrzymać lokatę w pojedynku z Włochami. Ale jeszcze w sobotni wieczór w Mediolanie dojdzie do wielkiego siatkarskiego starcia, Włosi zmierzą się z Rosjanami. Azzurri na razie w turnieju biją rywali jak chcą, Sborna co rusz ma problemy i musi drżeć o awans do kolejnej części rywalizacji. Jeśli wygra z Włochami, będzie naprawdę blisko celu. Początek hitu o godzinie 21:15. Holandia - Finlandia 3:1 (25:19, 23:25, 25:16, 25:13) Sędziowali: Jiang Liu (Chiny), Luis Gerardo Macias (Meksyk) Widzów: ok. 2500