- Vital Heynen miał powody do zdenerwowania. W drugiej fazie dalszy los jego podopiecznych wisiał na włosku. Jednak polski zespół zagrał dobry mecz z Serbią i pewnie wywalczył kwalifikację - powiedział Jan Such.W grupie J najpierw rozegrany zostanie mecz Włochy-Serbia, następnie Polska-Serbia, a na koniec Polska-Włochy. - Nasz zespół ma bardzo dobry układ spotkań. Przegrany w pierwszym spotkaniu znajdzie się w bardzo trudnym położeniu, a my dalej będziemy mieli dwie szanse. Może się okazać, że Serbowie z ogromnym niepokojem będą czekali na wynik ostatniego spotkania w grupie - uważa trener Such.Such podkreślił, że serbski zespół jest waleczny, dobrze ułożony technicznie, ma zawodników dysponujących trudną zagrywką. - Silnie zagrywać potrafią też Włosi. Jeżeli będziemy dobrze przyjmować, to Fabian Drzyzga z pewnością poradzi sobie z rozegraniem. Gospodarze mają dwie gwiazdy - Ivana Zaytseva i Osmany Juantorenę oraz solidnego rozgrywającego Simone Giannellego. Ich atutem będzie też publiczność. Jednak nasz zespół przy dobrej grze Michała Kubiaka i Bartosza Kurka powinien zwyciężyć zarówno jednego jak i drugiego rywala - powiedział Jan Such.Grupę z Brazylią, Rosją i USA trener Such nazwał grupą śmierci. - Jeden doskonały zespół będzie musiał odpaść - powiedział i dodał, że w gronie awansujących widzi Amerykanów i Rosjan.- Amerykańscy siatkarze są kandydatem numer jeden do złotego medalu - mówi Jan Such. - Od początku turnieju prezentuje równy, wysoki poziom. Rosjanie po słabszym starcie rozkręcili się, w drugiej fazie obronili się w trudnej sytuacji i teraz mogą mierzyć w najwyższe cele.Były zawodnik Resovii Rzeszów wyraził żal, że w walce o medale zabraknie Francji, która gra bardzo widowiskowo. - Przez wiele lat przebywałem we Francji i bardzo sobie cenię myśl trenerską w tym kraju. Reprezentacja tego kraju grała coraz lepiej, ale sama jest sobie winna, że zabrakło już jej w turnieju - zakończył Jan Such i dodał, że dobry wynik w mistrzostwach świata jest bardzo potrzebny polskiej siatkówce.Za: PZPS