Na koniec trzydniowego turnieju podopieczni Vitala Heynena rozegrali pięciosetowe spotkanie z Rosją. Licznie zgromadzonym kibicom w krakowskiej hali, to niedzielne spotkanie dostarczyło wiele emocji. Polscy zawodnicy pokazali się z bardzo dobrej strony. Walczyli i robili wszystko, co w ich mocy, aby nawiązać równą walkę z przeciwnikiem. Wszystkie starania pozwoliły im przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. - Lubimy kończyć turnieje pięcioma setami, kiedy wiemy, że następnego dnia mamy wolne. A poważnie mówiąc, myślę że to jest taka nasza specjalność we wszystkich turniejach towarzyskich. Naprawdę cieszymy się ze zwycięstwa. Z naszej gry może trochę mniej, ale zakończyliśmy Memoriał Wagnera z trzema zwycięstwami na koncie i to jest budujące na przyszłość - powiedział Dawid Konarski. W meczu z Sborną szkoleniowiec polskiej drużyny zdecydował, że szansę na grę od początku otrzyma Dawid Konarski na ataku, Fabian Drzyzga na rozegraniu oraz Bartosz Kwolek i Artur Szalpuk na przyjęciu. Wspomniani zawodnicy w poprzednich spotkaniach mieli mniej okazji na grę. - W meczu z Rosją wyszliśmy innym składem. Trener rotował zawodnikami, ale po raz kolejny przyniosło to dobry efekt. Wygraliśmy z aktualnie najlepszą drużyną na świecie. Należy pamiętać, że oni też mają swoje problemy kadrowe. Mimo to, udało się nam wygrać i należy się z tego cieszyć. Cieszę się, że byliśmy lepsi od Rosji w polu serwisowym, bo to zespół, którego stroną dominującą jest odrzucanie rywali od siatki mocną zagrywką - zauważył atakujący. - Rosjanie na pewno nie zagrali na sto procent swoich możliwości. Jednak to ich sprawa. Nasz zespół zagrał najlepiej jak to było tylko możliwe. To, czy spotkamy się z nimi podczas mistrzostw świata, okaże się w Bułgarii. Na pewno będzie to inne spotkanie i inna stawka. Podczas mistrzostw świata wszyscy będą grali już na maksimum swoich możliwości. Zobaczymy, jak to będzie. Mam nadzieję, że z tej ewentualnej potyczki na siatkarskim mundialu również wyjdziemy zwycięsko jak w Memoriale Wagnera - dodał "Konar". Podczas Memoriału Wagnera, Polacy mieli okazję sprawdzić się z Kanadą, Francją i Rosją. Wszystkie te zespoły za kilka dni rozpoczną walkę na mistrzostwach świata o medale. - Do każdego spotkania podchodziliśmy tak samo. Mieliśmy swoje założenia taktyczne - chcieliśmy poprawić grę blokiem i obronę. Tak naprawdę mieliśmy poprawić każdy element w naszej grze, w stosunku do poprzedniego spotkania - podkreślił zawodnik Jastrzębskiego Węgla. Przed wyjazdem na mistrzostwa świata, które rozegrane zostaną od 9 do 30 września w Bułgarii i Włoszech, Polska spotka się jeszcze dwukrotnie z Belgią w Szczecinie.- Mam nadzieję, że pokażemy jeszcze lepszą grę z naszej strony. To będą nasze ostatnie sprawdziany przed wylotem na mistrzostwa świata. Spodziewam się, że w Szczecinie zagramy już znacznie lepiej i bardziej równo. Przez ten najbliższy tydzień będziemy trenować nad zagrywką, blokiem i przyjęciem. Aby w tych elementach zrobić krok do przodu. Myślę, że zagrywka już teraz jest dużo lepsza w porównaniu do Siatkarskiej Ligi Narodów, ale mamy jeszcze rezerwy w tym elemencie - zakończył Konarski.Rozmawiała: Katarzyna PorębskaZa: PlusLiga.pl