Po dwóch, intensywnych dniach zawodów, Runmageddon Global nie zwolnił tempa. Nawet więcej - podniósł je i zwiększył poziom trudności odcinka. Trzeci dzień dla uczestników każdej formuły był nie lada wyzwaniem, pięknym i malowniczym, ale bardzo wymagającym. Uczestnicy formuły 50 pokonali łącznie 12,5 kilometrów. Przemierzali urzekające trasy dookoła wzgórze Gergeti, na którym dumnie góruje klasztor Cminda Sameba (2170 m n.p.m). Zaś harpagany formuły 100 przemierzyli 22 kilometry, "wzbijając się" wysoko w górę. Biegli przełęczą Arsha, prosto na 2900 m n.p.m. Łączna różnica w przewyższeniach wyniosła 1600 metrów. Po zdobyciu tej niebagatelnej wysokości zbiegli w dół do świątynnego wzgórza, gdzie wykonali ostatnią pętlę trasy, by za chwilę skierować się do mety. Po jej przekroczeniu radość łączyła się z łzami, satysfakcja z wyczerpaniem. Runmageddon Kaukaz - etap zawodów został zakończony. W czwartek 25 września zawodnicy wezmą udział w biegu integracyjnym oraz razem z partnerami organizatora zorganizują Runmageddon Kids dla gruzińskich uczniów. Ostatni etap w formule 100 wygrał Marcin Józefaciuk z czasem 3 godziny i 28 minut. Wśród kobiet dystans 22 km najszybciej pokonała Edyta Kubiak osiągając wynik 4 godziny 23 minuty. W formule 50 swoje prowadzenie utrzymali: Dominika Stelmach z rezultatem 1 godzina i niespełna 49 minut i Artsiom Tochka z wynikiem: 1 godzina 19 minut.