W rywalizacji samochodów drugie etapowe zwycięstwo w obecnej edycji odniósł zwycięzca sprzed roku - Katarczyk Nasser Al-Attiyah (Toyota), który umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej. W czwartek uzyskał blisko dwie minuty przewagi nad Hiszpanem - Carlosem Sainzem (Audi z napędem elektrycznym). Na trzecim miejscu uplasował się 14-krotny triumfator Dakaru - Francuz Stephane Peterhansel - 3.44 straty (także Audi). Jakub Przygoński (Mini) miał 11. czas (20.48 straty do Al-Attiyaha), jednak po problemach na poniedziałkowym etapie zajmuje odległe miejsce w klasyfikacji generalnej ze stratą blisko siedmiu godzin do lidera. Al-Attiyah ma w klasyfikacji generalnej 22.36 przewagi nad Peterhanselem i 27.01 nad Saudyjczykiem Yazeedem Al Rajhim (Toyota). Piąty etap odbywał się w cieniu kontrowersji związanych ze zmianą regulaminową, pozwalającą na zwiększeniu od czwartku mocy samochodów wykorzystujących energię odnawialną. Skorzystał z tego zespół Audi, ale na piątym etapie górą był jednak Al-Attiyah w Toyocie z silnikiem konwencjonalnym. Goczałowie tym razem poza podium. Awans Kamila Wiśniewskiego W klasie pojazdów SSV (UTV) rodzina Goczałów zajęła miejsca 6-8. Tym razem najlepiej z nich spisał się Marek Goczał, który stracił 4.43 do zwycięzcy odcinka, Litwina - Rokasa Baciuski. Jego brat - Michał był wolniejszy o 5.12 od Litwina, a 18-letni syn - Eryk o 7.14. W klasyfikacji generalnej prowadzi Brazylijczyk - Rodrigo Luppi de Oliveira o 16.45 przed Erykiem Goczałem i o 20.43 przed Baciuską. Marek Goczał jest piąty ze stratą 28.49, a Michał Goczał szósty - 37.38 straty. W gronie motocyklistów najszybszy był Francuz - Adrien van Beveren, a drugie miejsce ze stratą 13 s zajął Chilijczyk - Jose Cornejo Florimo (obaj Honda). Trzeci z wynikiem o 5.13 gorszym od zwycięzcy był Amerykanin - Mason Klein (KTM). W klasyfikacji generalnej inny motocyklista z USA - Skyler Howes (Husqvarna) zmienił na prowadzeniu Australijczyka - Daniela Sandersa (GasGas), który spadł na ósmą pozycję. Howes ma 44 s przewagi nad Argentyńczykiem - Kevinem Benavidesem (KTM) i 1.40 nad Kleinem. Zwycięzca środowego etapu, Hiszpan - Joan Barreda Bort (Honda) 20 kilometrów przed metą zaliczył wywrotkę, ale w asyście czterech innych zawodników udało mu się ukończyć odcinek. Awans z ósmego na siódme miejsce w klasyfikacji generalnej zanotował jadący quadem - Kamil Wiśniewski. Polak uzyskał w czwartek siódmy czas, o 15.44 słabszy od najszybszego Argentyczyka - Francisco Moreno Floresa. W rajdzie nadal zdecydowanie prowadzi Francuz - Alexandre Giroud, który tym razem był piąty. Zawodnik Orlen Teamu traci do niego 2.05,48 a od podium dzielą go 53 minuty. W rywalizacji ciężarówek najlepsza była prowadząca w rajdzie czeska załoga - Alesa Lopraisa (Praga), a Iveco - von Kasterena było wolniejsze o 3.24. Po pięciu etapach ekipa Rodewalda jest trzecia, ze stratą 51.58. W przeszłości Polak już dwukrotnie triumfował w Dakarze, jako mechanik holenderskich ciężarówek. W czwartek uczestnicy pokonali pętlę wokół Hail, wiodącą po piachach i wydmach. Trasa liczyła 645 km, z czego 373 km to odcinek specjalny. W piątek przejadą z Hail do Al Dawadimi (876,24 km/465 km).