Rejs trwał prawie trzy tygodnie, a z powodu awarii okrętowej turbosprężarki opóźnił się o osiem dni. Już po wyjściu na Atlantyk 28 listopada Heritage Leader musiał wrócić do portu w Breście, gdzie wymieniono uszkodzone urządzenie. Rozładunek rozpocznie się w środę, odbiór techniczny wyznaczono na 3 i 4 stycznia. Start do pierwszego etapu Lima - Pisco 331 km (OS 84 km) wyznaczono na 7 stycznia. Trasa tegorocznej edycji Dakaru liczy ponad 5500 kilometrów i jest podzielona na 10 etapów. Wśród 534 uczestników jest 11 Polaków, choć zabraknie Rafała Sonika, który w 2015 roku triumfował w kategorii quadów. W 41. edycji imprezy największe szanse na wysokie miejsce ma jadący samochodem Mini Jakub Przygoński z belgijskim pilotem Tomem Colsoulem, którzy w ubiegłym roku zajęli piąte miejsce. W tym roku załoga Orlen Teamu zdobyła Puchar Świata w rajdach terenowych. Zadania nie będzie miała jednak łatwego, bowiem do Mini przesiedli się też czołowi kierowcy, którzy przez kilka lat dominowali na dakarowych trasach w Peugeotach - Francuzi Stephane i Cyril Despres oraz Hiszpan Carlos Sainz. Toyotą pojadą Aron Domżała i Maciej Marton, podobnie jak Sebastian Rozwadowski, który kolejny raz będzie pilotem litewskiego kierowcy Benediktasa Vanagasa. Na liście motocyklistów znaleźli się pozostali członkowie Orlen Teamu - Maciej Giemza i Adam Tomiczek. Quadem ponownie pojedzie Kamil Wiśniewski. Tym razem będzie osamotniony, bowiem na start nie zdecydował się Sonik, który w ubiegłorocznej edycji Dakaru doznał poważnej kontuzji nogi. Lekkim pojazdem w kategorii SxS (lub UTV) wystartują Maciej Domżała i Rafał Marton. W tej samej klasie pilotem Meksykanina Santiago Creeli Garza Riosy będzie Szymon Gospodarczyk, który w ubiegłym roku był trzeci w parze z francuskim kierowcą. Kolejny raz mechanikiem w trzyosobowej załodze holenderskiej ciężarówki Gerarda de Rooya będzie Dariusz Rodewald.