W poniedziałek uczestnicy Rajdu Dakar 2022 mieli rywalizować na etapie z Hail do Al Artawiyah, który miał być pierwszą częścią dwudniowego maratonu bez możliwości korzystania z pomocy serwisu. Z powodu ulewnych deszczów w regionie okazało się, że miejsce wyznaczone na biwak zostało zalane. W tej sytuacji metę wyznaczono w Al Quaysumah, gdzie dakarowa karawana miała dojechać we wtorek. Podobnie jak w przypadku koncertów gwiazd muzycznych przenoszących się codziennie w inne miejsce, także w Dakarze 2022 pracują na stałe dwie ekipy zajmujące się przygotowaniem biwaków. Gdy jedna rozmontowuje wszystko po starcie etapu, druga w tym czasie kończy instalowanie kolejnego. Dakar 2022. Na trasie możliwe zmiany logistyczne Dokonanie zmian logistycznych w ostatniej chwili zawsze jest trudne, biorąc pod uwagę, że należy ogrodzić wielohektarowy teren biwaku, przewieźć i ustawić dziesiątki kontenerów, przygotować biura zawodów: prasowe i medyczne, zainstalować sanitariaty dla 3,5 tys. osób. Tu jednak organizatorom dopisało szczęście. W Al Artawiyah miała być tylko podstawowa infrastruktura, jak zawsze na półmetku etapu maratońskiego. Mająca wieloletnie doświadczenie w organizacji wielkich imprez sportowych, jak Dakar czy Tour de France, francuska firma ASO jest przygotowana na nagłe przypadki. Koordynacją działań zajmują się na miejscu dziesiątki osób. Zobacz także: Zmiany na etapach drugim i trzecim w Rajdzie DakarPonieważ Al Quaysumah także nie ominęły ulewy, na terenie biwaku pojawiły się kałuże. W poniedziałek od rana na miejscu pracowały maszyny budowlane starające się wyrównać teren i osuszyć najbardziej podmokłe miejsca. Po raz pierwszy od rozpoczęcia rajdu w poniedziałek przed wejściem na biwak sprawdzane są dokumenty, a nie tylko akredytacje. Teren otoczony jest samochodami policyjnymi. Wzmożone środki bezpieczeństwa mogą mieć związek z niewyjaśnionym do tej pory wybuchem samochodu w Dżuddzie przed rajdem, w wyniku którego ranny został francuski kierowca. Z Al Quaysumah - Kryspin Dworak krys/ pp/