Podczas tegorocznego Dakaru zawodnicy przejadą łącznie 7856 km, z czego ponad 5000 km będą stanowiły odcinki specjalne. Oznacza to, że dystans jest dłuższy o 2000 km względem poprzedniej edycji, odbywającej się w Peru. Rywalizacja potrwa od 5 do 17 stycznia i będzie się składała z 12 etapów z początkiem w Dżuddzie oraz finiszem w Qiddiya. Trasa rajdu jest zdominowana przez piasek, który będzie stanowił 75% nawierzchni. Najbardziej doświadczony zawodnik Orlen Team w Rajdzie Dakar to Kuba Przygoński, który usiądzie za kierownicą Mini John Cooper Works Rally. Kierowcy będzie towarzyszył niemiecki pilot - Timo Gottschalk. Przygoński, który należy już do grona "Legend Dakaru" (grupa zawodników z minimum 10-letnim doświadczeniem na Dakarze), wystąpi w najbardziej wymagającym rajdzie świata po raz jedenasty. Jego najlepsze wyniki to szóste miejsce w klasyfikacji motocykli w 2014 r. (najlepsza pozycja Polaka w tej kategorii) oraz czwarte miejsce w rywalizacji samochodów w zeszłorocznej edycji. Kierowca Orlen Team jest także m.in. zdobywcą Pucharu Świata Cross Country FIA w 2018 r. Celem Przygońskiego będzie walka o podium. W barwach Orlen Team po raz pierwszy wystartuje Martin Prokop, którego wspiera Unipetrol - czeska spółka z Grupy Orlen i marka Benzina, pod którą koncern prowadzi sieć stacji paliw u południowych sąsiadów. Były kierowca WRC, w tegorocznym Dakarze pojedzie Fordem Raptor RS Cross Country i będzie pilotowany przez Viktora Chytkę. Prokop, który pojedzie w rajdzie po raz piąty może się pochwalić szóstą pozycją wywalczoną przed rokiem. W 2018 r. zajął on także 2. miejsce w Pucharze Świata Cross Country FIA, ustępując jedynie Przygońskiemu. Bogatą tradycję startów motocyklistów w Dakarze w barwach Orlen Team kontynuują juniorzy - Adam Tomiczek i Maciej Giemza. Obaj zawodnicy wywodzą się z Akademii Orlen Team i walczą o zadomowienie się w światowej czołówce. Tomiczek i Giemza mają już za sobą pierwsze starty w Rajdzie Dakar. Ten pierwszy zakończył poprzednią edycję wielkim sukcesem, osiągając 16. pozycję, drugi zajął bardzo wysokie 24. miejsce w swoim debiucie w 2018 r. Zarówno Giemza, jak i Tomiczek w Arabii Saudyjskiej pojadą na Husqvarnach 450 Rally. Skład Orlen Team na rajd Dakar uzupełnił, debiutujący w barwach zespołu, quadowiec Kamil Wiśniewski. Jest to doświadczony zawodnik, dla którego będzie to czwarty start w Dakarze. Wiśniewski należy do światowej czołówki w tej kategorii, co potwierdził osiągając szóste miejsce w ubiegłorocznej edycji rajdu oraz zdobywając Puchar Świata w Rajdach Baja w 2013 i 2014 r. Wiśniewski pojedzie Yamahą Raptor 700R. Tegoroczny Rajd Dakar po raz pierwszy odbędzie się w Azji. Teren Arabii Saudyjskiej będzie dużym wyzywaniem dla zawodników - większość z nich nie miała jeszcze okazji rywalizować w tym kraju. Uroczysty start Rajdu Dakar odbędzie się w sobotę 4 stycznia, dzień później zawodnicy staną na starcie pierwszego etapu z odcinkiem specjalnym o długości 319 km. Zawodnicy Orlen Team z Arabii Saudyjskiej przed Rajdem Dakar 2020: Kuba Przygoński: - Pojechaliśmy na odcinek testowy na pustynię, gdzie sprawdzaliśmy samochód, który przypłynął do Arabii. Jest to zupełnie nowa konstrukcja, musieliśmy dokładnie sprawdzić, czy wszystko działa. W tym roku dysponujemy innym silnikiem z jedną turbosprężarką, mamy inne zawieszenie, hamulce są chłodzone wodą. To wszystko powinno nam pomóc w jeszcze szybszej jeździe. Testy zaliczyliśmy pozytywnie, ustawiliśmy sobie samochód i jesteśmy gotowi do startu. Martin Prokop: - Po dwóch dniach spędzonych w Arabii Saudyjskiej wiemy więcej o tutejszej nawierzchni i terenie. Mieliśmy już okazję do testów - jechaliśmy po miękkich piaskach i kamienistych drogach. To było interesujące - byłem bardzo zaskoczony, że piasek jest tu zupełnie inny, niż ten, z którym spotkałem się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Afryce czy Ameryce Południowej. Samochód, współpraca z pilotem i czucie za kierownicą - wszystko jest na dobrym poziomie. Jesteśmy gotowi do startu w rajdzie. Adam Tomiczek: - Podróż przebiegła nam bez żadnych komplikacji, cały nasz bagaż dojechał na miejsce. W czwartek zaliczyliśmy testy motocykla, pojadę w takiej samej konfiguracji motocykla, jak np. podczas rajdu Maroka, więc tylko sprawdziliśmy, czy wszystko jest ok. W piątek przejdziemy przez odbiory techniczne, a potem będziemy już tylko czekać na ceremonię rozpoczęcia i start pierwszych odcinków. Maciej Giemza: - Po przylocie do Dżuddy i chwili snu pojechałem na biwak, żeby się rozłożyć w kamperze, zobaczyć swój motocykl i pojechać na shakedown, gdzie mogłem przetestować sprzęt. Husqvarna spisuje się świetnie, cały mój zespół jest już na miejscu. Przed nami odbiory techniczne i administracyjne, po nich, 4 stycznia dostaniemy roadbooki i dzień później, 5 stycznia, rozpoczniemy rywalizację. Kamil Wiśniewski: - Mamy już za sobą odbiory techniczne, tak jak zawsze przechodzimy je, jak burza. Mam nadzieję, że sam rajd też doda nam skrzydeł, ze względu na jego nową lokalizację, będziemy mieli nowe szlaki do przetarcia, każdy z zawodników będzie miał równe szanse. Temperatura w Arabii jak do tej pory jest znośna, organizator zapowiada, że później ma być chłodniej.