Kamil Wiśniewski był szósty na etapie w poniedziałek. Etap miał prowadzić z Ha'il do Al Artawiyah w północnej części Arabii Saudyjskiej, blisko granicy z Irakiem i Kuwejtem. Z powodu powodzi jednak i niespotykanego zbyt często w Arabii Saudyjskiej załamania pogody (w niektórych częściach kraju padał nawet śnieg) zmieniono układ trasy. Prowadziła ona do Al Quaysumah i liczyła 788 km. Jadący quadem Polak stracił 12 minut do zwycięzcy Argentyńczyka Manuela Andujara. To sprawia, że w klasyfikacji generalnej jest piąty. Rajd Dakar. Jakub Przygoński słabiej Natomiast Jakub Przygoński pierwszy raz w tym roku wypadł poza dziesiątkę. Od najlepszego na etapie Francuza Sebastiena Loeba był wolniejszy o blisko 21 minut. Prowadzenie w rajdzie utrzymał drugi w poniedziałek zwycięzca dwóch dotychczasowych odcinków Katarczyk Nasser Al-Attiyah (Toyota). Polak jest dziewiąty, ale ma już prawie godzinę straty do lidera. Zmiana lidera nastąpiła wśród motocyklistów. Prowadzący Australijczyk Daniel Sanders poniósł w poniedziałek duże straty i na pierwszym miejscu zmienił go Brytyjczyk Sam Sunderland (obaj GasGas). Na etapie najszybszy był Hiszpan Juan Barreda Bort (Honda). Wśród motocyklistów Maciej Giemza (Husqvarna) był 20., a Konrad Dąbrowski (KTM) - 46. Giemza awansował na 37. miejsce, a Dąbrowski na 39.