- Nie będziemy dla nich gościnni - zapowiadał trener Rafał Knap i tak rzeczywiście było. Drugi mecz, który najprawdopodobniej przesądzi i awansie krakowskiego zespołu rozegrany zostanie w sobotę w Łodzi. Koszykarze R8 Basket rozpoczęli mecz pełni energii. Zanim łodzianie zorientowali się co dzieje się na parkiecie przegrywali 0:11. Trener gości poprosił o czas, ale nie zdało się to na wiele. W połowie pierwszej kwarty miejscowi prowadzili 17:2, przede wszystkim dzięki znakomicie usposobionemu rzutowo Jakubowi Załuckiemu, który w tej części zdobył 15 punktów. Po przerwie dołożył kolejne 15 i zakończył spotkanie z 30-punktową zdobyczą przekraczając barierę 400 "oczek" w sezonie. W drugiej kwarcie gra momentami się wyrównała łodzianie potrafili zbliżyć się nawet na 12 punktów, ale końcówka w wykonaniu krakowian była znowu piorunująca, a wynik na przerwę (58:34) ustalił Michał Kwiatkowski trafiając "trójkę" równo z syreną. Po przerwie mecz miał bardziej wyrównany przebieg, trener R8 Basket rotował składem, dał zagrać wszystkim zawodnikom. Mimo to gospodarze powiększyli jeszcze swoją przewagę. Po raz pierwszy w tegorocznych play offach zagrał Michał Hlebowicki, któremu występy przeciwko Zagłębiu Sosnowiec w poprzedniej rundzie uniemożliwiła choroba. Doświadczony zawodnik zdobył sześć punktów i dołożył do tego osiem zbiórek. - Ten mecz przebiegał tak, jak sobie wyobrażałem, chciałem wysokiego zwycięstwa i takie odnieśliśmy - podsumował trener gospodarzy Rafał Knap. R8 AZS Politechnika Kraków - ŁKS AZS SG Łódź 93:65 (29:16, 29:18, 20:18, 15:13) R8 Basket: Załucki 30, Pełka, 14, Pisarczyk 9, Baran 5, Malczyk 2 - Stalicki 10, Kwiatkowski 7, Hlebowicki 6, Zieliński 4, Renkiel 4, Mamcarczyk 2, Derkowski. ŁKS: Kuczmera 7, Gwardecki 7, Bartoszewicz 6, Świt, Kochaniak oraz Tonkiel 14, Dróżdż 9, Trepka 6, Dominiak 6, Fabiszewski 4, Wal 4, Witczak 2. Grzegorz Wojtowicz