Zapolski zaczął uprawiać hokej dopiero w wieku 11 lat i nie traktował go na poważnie. O grze w NHL marzył, ale wiedział, że konkurencja jest za duża, by się tam załapać. Po występach w przeciętnej lidze ECHL (Liga Hokejowa Wschodniego Wybrzeża), wyjechał do Finlandii. Najpierw do Lukko, a od 2016 roku gra w Jokericie Helsinki, który jest mocną ekipą w międzynarodowej, rosyjskiej lidze KHL. Zapolski jest podporą Jokeritu. Dziś obronił 21 strzałów Słowaków.Obydwa gole Słowakom strzelił 22-latek z Harvard University Ryan Donato, niesamowicie sprytny zawodnik. Rozstrzygające pojedynek trafienie zdobył, po błyskawicznym obróceniu się na wysokości bramki, co zaskoczyło całkowicie słowackiego obrońcę. Donato wkradł się przed niego i wpakował krążek w dalszy róg. Na nic się zdała roszada w bramce, jakiej dokonał przed tym meczem szkoleniowiec Słowacji Craig Ramsay, wycofując Branislava Konrada na korzyść Jana Laco z Piratów Chomutov. Laco w listopadzie dobrze się spisał na Pucharze Niemiec, gdzie Słowacy ograli Amerykanów. Jest aktywniejszy przed bramką, dalej od niej wyjeżdża. Przy dwóch strzałach Donata i tak był bezradny. Wydawało się, że Słowacy odwrócą losy meczu, gdy Andrej Kudrna zmienił kierunek lotu krążka podanego przed bramkę przez Tomasza Surovego, pakując go do bramki obok prawej ręki Zapolskiego, zaledwie 25 sekund po golu na 1-0. Słowacy byli stroną dominującą, ale w III tercji nie stwarzali wielkiego zagrożenia. Taktyka przyjęta przez sprytnych Amerykanów nie odpowiadała im tak, jak ta prących non stop do przodu Rosjan. Sytuacja w Grupie B turnieju olimpijskiego zrobiła się bardzo ciekawa. Porażka w niczym nie psuje szyków Słowacji. Nasi południowi sąsiedzi mają w perspektywie mecz ze Słowenią, jeśli ją pokonają, będą pewni awansu. Amerykanów czeka starcie z Rosją, podrażnioną po wpadce ze Słowacją. Atmosfera w Guangneung Hockey Center była wspaniała. To była jedna, wielka hokejowa dyskoteka, z występami live amerykańskich piosenkarek w przerwach między tercjami. Na trybunach dominowali Amerykanie, mieszka ich w Korei całkiem sporo, było też kilkuset Słowaków, którzy wzorowo dopingowali. Pierwszą tercję obejrzeliśmy obok kanadyjskiej pary komentatorów. Obaj stali, żywiołowo opisywali wydarzenia mecz, merytorycznie byli po mistrzowsku przygotowani. - Świetnie sobie radzicie, mam tylko jedną uwagę: Ladislav Nagy to węgierskie nazwisko, więc powinniście wymawiać "Nodź", a nie "Nejgi" - zwróciliśmy się do Kanadyjczyków. - Wiem, słyszałem o tym, ale niestety, w Ameryce przyjęła się taka wersja i musimy się jej trzymać - odparł doświadczony kanadyjski komentator. Poprawność językowa sobie, a uzus sobie. Grupa B turnieju mężczyzn: USA - Słowacja 2-1 (1-1, 0-0, 1-0) Bramki: 1-0 Ryan Donato (7:10 Terry, Bourque w przewadze), 1-1 Andrej Kudrna (7:35 Surovy, Czajkovsky), 2-1 Donato (42:51 Arcobello, Bourque w przewadze). Z Gangneung Hockey Centre Michał Białoński