Ministerstwo Zjednoczenia podało, że z tego funduszu opłacone zostaną zakwaterowanie, wyżywienie i transport licznej, 424-osobowej grupy z Korei Północnej - m.in. cheerleaderek, orkiestry, dziennikarzy i innych członków sztabu pomocniczego. Oni już odwiedzili lub nadal przebywają w Korei Południowej. Większość gości z Północy zamieszkała w luksusowych hotelach w Seulu albo w pobliżu olimpijskich aren. Wcześniej w tych najlepszych hotelach mieszkali np. Paris Hilton i Michael Jackson. Rzecznik ministerstwa Baik Tae-hyun dodał, że ostateczna liczba ludzi z Korei Północnej, którzy przyjechali na olimpiadę, zostanie ogłoszona w późniejszym czasie. Koszty goszczenia oficjalnej delegacji wysokiego szczebla, w tym Kim Jo Dzong - siostry przywódcy północnokoreańskiego Kim Dzong Una, zostały pokryte z innego budżetu - rządowego. Szczegółów nie ujawniono. Prezydent Korei Południowej Moon Jae-in zaprosił sportowców, kibiców i oficjeli z Korei Północnej na igrzyska do Pjongczangu, próbując w ten sposób zmniejszyć napięcia między Pjongjangiem (stolica Korei Płn.), Seulem i Waszyngtonem w związku z programem atomowym Korei Północnej. Międzynarodowy Komitet Olimpijski zapłaci za udział 22 północnokoreańskich sportowców w igrzyskach w Korei Południowej. Podróż między obydwiema Koreami była niemożliwa bez zgody obu rządów od wojny w latach 1950-1953, która podzieliła półwysep. Oglądaj igrzyska na żywo!