To był trzeci przejazd. Po dwóch poprzednich Polak nie mógł być zadowolony, ale jednak pewien postęp był widoczny. Nawet jeśli nawet zaczęło się fatalnie i po pierwszej próbie Sochowicz zajmował dopiero 29. miejsce ("Zjadły mnie nerwy" - przyznał później), w drugiej spisał się już lepiej. Efekt? Awans o dwie lokaty. Wtedy nadszedł ten feralny moment, spowodowany brakiem doświadczenia, ale też... pogodą. Na torze saneczkowym, podobnie jak na innych arenach, było tak zimno, że Polak musiał się trochę ogrzać i założył płaszcz. Ale przy okazji - jak sam twierdzi - zgubił maskę, która chroni twarz zawodnika. Zdał sobie z tego sprawę w najbardziej nieodpowiedniej chwili - gdy pojawiło się zielone światło, dające mu sygnał do kolejnego startu. Na reakcję było już za późno. - Co miałem robić w takim momencie? Pojechałem bez maski. Cały tor przejechałem prawie na ślepo - przyznał wprost Sochowicz, jadąc ponad 120 kilometrów na godzinę! W tym ślizgu został sklasyfikowany na 31. miejscu, a w całych zawodach - na 27. Mogło być zdecydowanie lepiej, dlatego nie obeszło się bez "męskiej rozmowy" z trenerem. To najbardziej spektakularny błąd, który popełnił Sochowicz, choć były również inne. Najwięcej problemów sprawił mu feralny dziewiąty wiraż, z którym kompletnie nie mógł sobie poradzić. Już w pierwszym przejeździe trafił tam w bandę, wytracił prędkość i zaprzepaścił szansę na dobry wynik. Po nieudanym starcie nie szukał jednak żadnych wymówek. - Nie osiągnąłem tego, co bym chciał. Na treningach wyglądało to zupełnie inaczej, także jeśli chodzi o ten nieszczęsny dziewiąty wiraż. Podczas zawodów kompletnie się na nim pogubiłem - powiedział Sochowicz. W zupełnie innym nastroju kończył rywalizację saneczkarzy nowy mistrz olimpijski David Gleirscher. Austriak przyznał, że "czuje się jak w bajce", choć od razu podkreślił też bardziej intymne uczucia: - Sport jest dla mnie ważny, ale ojcostwo... To niesamowite doświadczenie. Dzięki temu szybko się przekonałem, co jest w życiu naprawdę istotne - podkreślił. Żona z siedmiomiesięcznym synem Leonem kibicowali mu przed telewizorem. Oglądaj igrzyska i poczuj te emocje gdziekolwiek jesteś! Sprawdź teraz