Po serii treningów trener "Biało-Czerwonych" Stefan Horngacher podjął decyzję, że w kwalifikacjach zabraknie Piotra Żyły. Popularny "Wiewiór" skakał najsłabiej i znów będzie tylko kibicował kolegom. Podobnie było podczas konkursu na skoczni normalnej. Wszystko wskazuje na to, że w "drużynówce" też nie wystąpi. Horngacher raczej postawi na taki skład: Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Stefan Hula i Maciej Kot.Podczas skoków treningowych nasi zawodnicy pokazali, że są w wysokiej formie, zwłaszcza Stoch. Mistrz z Zębu znakomitym skokiem wyrównał rekord obiektu - 139,5 m. Przed kwalifikacjami odbyła się seria próbna, w której wzięli udział wszyscy najlepsi. Mogliśmy się przekonać, którzy zawodnicy będą najgroźniejszymi rywalami Orłów zarówno w kwalifikacjach i w konkursie. Podczas zawodów na skoczni normalnej karty rozdawał wiatr i siarczysty mróz. Na szczęście pogoda w Pjongczangu poprawiła się. Serię próbną zawodnicy rozpoczęli z 20 belki. Na początku oglądaliśmy krótkie skoki. Dopiero skoczek z 23 numerem startowym, czyli Rosjanin Jewgienij Klimow przekroczył o dwa i pół metra barierę 130 metrów. Zaledwie metr od rekordu obiektu wylądował Czech Roman Koudelka. Po tej próbie sędziowie podjęli decyzję o skróceniu rozbiegu o dwa stopnie. Mimo to Kevin Bickner "wypalił" na 139 m. Amerykanin miał korzystny wiatr pod narty (odjęto mu aż 19,8 pkt), co w pełni wykorzystał. Wiatr coraz bardziej "kręcił" i kilku zawodników ściągano z belki, ale przerwy nie trwały zbyt długo. W związku z tym, sędziowie ponownie obniżyli rozbieg na 16 belkę. W dalszym ciągu prowadził Bickner. W końcu Amerykanina wyprzedził Austriak Michael Hayboeck za skok na 130 m. Z warunkami na skoczni nie poradził sobie Maciej Kot, który uzyskał tylko 117 m. Krótko również skoczył Szwajcar Simon Ammann (115 m). Aż na 138 metrów poszybował Karl Geiger. Niemiec jednak nie zmienił na pozycji lidera Hayboecka, bo 21,2 pkt odjęto mu za korzystny wiatr. Belka startowa znów została obniżona (na 15). Tuż po nim ruszył Stefan Hula. Piąty zawodnik na skoczni normalnej miał podobne warunki co Geiger. Skoczył jednak sporo krócej od Niemca - 127,5 m. Mniej od Huli uzyskał Kubacki (124,5 m), ale w klasyfikacji znalazł się wyżej od kolegi z kadry. Moc pokazał Niemiec Andreas Wellinger. Mistrz olimpijski ze skoczni normalnej poszybował ma 139 m i został liderem. Nie wyprzedził go rodak Richard Freitag (130 m). Na górze pozostał jedynie Stoch. Lider "Biało-Czerwonych" skoczył 130,5 m, co dało mu trzecie miejsce. Serię próbną wygrał zatem Wellinger, a drugi był Hayboeck. Miejsca pozostałych Polaków: Kubacki 13., Hula 15., Kot 31. Kwalifikacje zakończyły się dubletem Norwegów. Wygrał Robert Johansson przed Johannem Andre Forfangiem. Polacy w komplecie awansowali do konkursu. Najlepiej z Orłów spisał się Stoch, który zajął 7. miejsce. Tuż za nim uplasował się Kot. Kubacki zajął 14., a Hula 18. miejsce. Sensacją dnia był Ryoyu Kobayashi. Japończyk poszybował aż na 143,5 m i ustanowił nowy rekord skoczni. Kwalifikacje zakończył na trzeciej pozycji.