Kowalczyk w biegu na 30 km techniką klasyczną ma w dorobku dwa olimpijskie medale - złoty w Vancouver i brązowy w Turynie. Po cichu liczyliśmy, że może w Korei również pokusi się o podium. W Pjongczangu podopiecznej Aleksandra Wierietielnego nie wiodło się jednak najlepiej. W sprincie zajęła dopiero 22. miejsce, a w biegu łączonym 17. Siódma była w sprincie drużynowym w parze z Sylwią Jaśkowiec, a sztafeta "Biało-Czerwonych" z nią w składzie uplasowała się na 10. pozycji. Na starcie ostatniej konkurencji igrzysk stanęło 47 zawodniczek. Kowalczyk biegła z 20 numerem. Na początku zawodniczki biegły spokojnie. Stawce przewodziła Norweżka Marit Bjoergen. Kowalczyk trzymała się blisko czołówki. Po pięciu kilometrach nasza biegaczka była 11., a jej strata do liderującej Bjoergen wynosiła tylko 4,1 s. Tuż za utytułowaną Norweżką czaiła się Szwedka Charlotte Kalla. Obie zyskały kilka metrów przewagi. Po pierwszej 7,5 km pętli zawodniczki miały na stadionie okazję do zmiany nart, ale w tym momencie żadna nie zdecydowała się na taki krok. Klasyfikacja po pierwszej pętli wyglądała następująco. Prowadziła Bjoergen. Tuż za nią, 0,5 s straty, była Kalla. Trzecia Norweżka Ingvild Flugstad Oestberg traciła 2,6 s. Kowalczyk zajmowała w tym momencie 16. miejsce ze stratą 15,4 s do Bjoergen. 37-letnia biegaczka narzuciła mocne tempo i powoli stawka się rozrywała. Szalony atak Bjoergen przyniósł skutek. Norweżka zgubiła rywalki i po pokonaniu 10 km miała już 7 s przewagi nad Kallą i blisko 12 s nad Finką Kerttu Niskanen. Niestety, Kowalczyk już wtedy była daleko. Polka w tym punkcie pomiaru czasu była 17. i miała 50 s straty do liderki. Bjoergen biegła w swoim równym i mocnym tempie. Za nią utworzyła się grupa pościgowa, w której biegły Kalla, Niskanen, Finbka Krista Parmakoski i Austriaczka Teresa Stadlober. Wielka faworytka tej konkurencji z każdym kilometrem powiększała przewagę, a w połowie dystansu Bjoergen zmieniła narty. Inne zawodniczki również poszły w jej ślady. Wszystko wyglądało na to, że kwestia złotego medalu jest rozstrzygnięta. Po 15 km Kowalczyk plasowała się na 15. miejscu (strata 1.51,9). Bjoergen samotnie mknęła do mety. Za jej plecami wytworzyła się ciekawa sytuacja. Kryzys dopadł Kallę, która wyraźnie straciła dystans. Nadspodziewanie dobrze radziła sobie Stadlober. Austriaczka próbowała oderwać się od dwóch Finek i prawie jej się to udało. Na jednym ze zjazdu doszło jednak do kuriozalnej sytuacji. Stadlober pomyliła trasę, a to oznaczało, że Austriaczka praktycznie straciła szansę na medal. Spadła z drugiej na ósmą pozycję. Na 7,5 km przed metą niezagrożona Bjoergen miała 1.30,6 przewagi nad Parmakoski. Do walki po podium włączyła się Oestberg i Szwedka Stina Nilsson. Ambitna Stadlober wróciła na trasę i walczyła dalej. Austriaczka traciła do Bjoergen blisko trzy minuty. Kowalczyk plasowała się na 15. pozycji (strata 3.48,4). Bjoergen wygrała królewską konkurencję w pięknym stylu. Wręcz zdeklasowała rywali. Czas Norweżki to 1:22.17,6. To jej 15 medal igrzysk olimpijskich, w tym ósmy złoty. Srebrny medal zdobyła Parmakoski, która straciła do triumfatorki 1.49,5. Na najniższym stopniu podium stanęła Nilsson. Kowalczyk minęła linię mety na 14. miejscu. Polka straciła do Bjoergen 5.04,2. Wszystko wskazuje na to, że dla 35-letniej zawodniczki jest to ostatni olimpijski start, a być może po igrzyskach w Pjongczangu ogłosi zakończenie sportowej kariery. Reprezentanci Polski w Pjongczangu zdobyli dwa medale. Oba były dziełem skoczków narciarskich. Złoty medal na dużej skoczni zdobył Kamil Stoch, a po brąz podopieczni Stefana Horngachera sięgnęli w konkursie drużynowym. RK Wyniki biegu na 30 km techniką klasyczną kobiet: 1. Marit Bjoergen (Norwegia) 1:22.17,6 2. Krista Parmakoski (Finlandia) strata 1.49,5 3. Stina Nilsson (Szwecja) 1.58,9 4. Ingvild Flugstad Oestberg (Norwegia) 2.00,4 5. Charlotte Kalla (Szwecja) 2.57,2 6. Kerttu Niskanen (Finlandia) 3.01,6 7. Jessica Diggins (USA) 3.37,2 8. Heidi Weng (Norwegia) 4.07,9 9. Teresa Stadlober (Austria) 4.14,1 10. Masako Ishida (Japonia) 4.20,8 ... 14. Justyna Kowalczyk (Polska) 5.04,2 Na igrzyskach liczy się każda sekunda. Nie trać czasu! Oglądaj na żywo