Mistrz olimpijski w skokach narciarskich z Sapporo (1972) z niecierpliwością oczekuje też na rywalizację drużynową, która odbędzie się w poniedziałek, również na dużej skoczni. "Radość tym większa, że tym razem - jak to się mówi - walka szła na noże, a Kamil to wszystko wytrzymał" - ocenił Fortuna zdobycie przez Stocha trzeciego złotego medalu olimpijskiego (dwa w Soczi). Drugie miejsce w sobotnim konkursie zajął Niemiec Andreas Wellinger, a trzecie Norweg Robert Johansson. Dawid Kubacki był dziesiąty, Stefan Hula 15. a Maciej Kot 19. Fortuna poproszony o ocenę występu "Biało-Czerwonych" powiedział, że emocje nie pozwoliły mu na taką analizę. "Kamil fantastycznie, a co do pozostałych, to jestem przekonany, że sztab szkoleniowy bardzo dokładnie obejrzy na kamerze każdy element i przekaże im odpowiednie wskazówki, które pozwolą wyeliminować ewentualne błędy. Szkoda, że się trochę pogubili, no ale tak to już w sporcie bywa - dziś poniżej oczekiwań, jutro na podium" - zauważył były skoczek. Fortuna uważa bowiem, że polska drużyna ma duże szanse na medal. "Bardzo liczę, że w poniedziałek znowu się ucieszymy, chociaż łatwo nie będzie. Dzisiejsza rywalizacja to jasno pokazała, ale wierzę, że są w stanie utrzymać nerwy na wodzy i pokazać, że dominują w tej dyscyplinie" – podsumował. Oglądaj igrzyska na żywo!