"Bardzo dobrze czuję skocznię i każdego dnia skakanie sprawia mi więcej radości" - przyznał po swojej próbie na odległość 103 m. Dalej od niego wylądowali trzeci Dawid Kubacki (104,5) i drugi Kamil Stoch (104), ale obaj mieli lepsze warunki i gorsze od Niemca noty za styl. "To był dla nas bardzo dobry dzień. Pogoda dopisała, a nasze skoki były na bardzo wysokim poziomie. Moje próby stały się bardziej stabilne, ale mam też drobnostki do poprawy, więc nie mogę się już doczekać konkursu" - powiedział Wellinger. Niemcy w kwalifikacjach zaprezentowali się drużynowo najlepiej. Cała czwórka znalazła się w pierwszej siódemce. Czwarty był Richard Freitag, szósty Markus Eisenbichler i siódmy Karl Geiger. "To jeszcze nie jest wszystko na co nas stać, ale jestem bardzo zadowolony z tego, co sam zaprezentowałem. Obiekt bardzo mi się podoba" - skomentował Eisenbichler. Bardzo zadowolony był trener Werner Schuster. "To był dobry dzień i myślę, że znakomity początek igrzysk. Zawsze miałem nadzieję, że będę miał więcej niż jedną opcję i teraz moi zawodnicy doskonale sobie radzą" - powiedział. Szkoleniowiec nie zabronił swoim zawodnikom wzięcia udziału w ceremonii otwarcia, która odbędzie się w piątek. Wellinger jednak chce oszczędzać siły przed konkursem. "Jestem bardzo dobrze przygotowany i gotowy do walki każdego dnia. Jeśli uda mi się pokazać to, co potrafię, będę walczyć o najwyższe cele, zresztą udowodniłem to w kwalifikacjach" - dodał. Sobotni konkurs zaplanowany jest na godz. 13.35 czasu polskiego. Igrzyska potrwają do 25 lutego. Cztery lata temu w Soczi triumfował Kamil Stoch. Oglądaj igrzyska na żywo!