Blisko 44-letni Bjoerndalen startował na sześciu zimowych igrzyskach olimpijskich i zdobył w nich 13 medali - osiem złotych, cztery srebrne i brązowy. Dorobek mistrzostw świata to 45 medali - 20 złotych, 14 srebrnych i 11 brązowych. Norweg szęść razy zdobył Puchar Świata, a indywidualnie stawał 95 razy na najwyższym podium pucharowych zawodów, w tym raz w biegach narciarskich (2006). NRK w swoim programie pod tytułem "Ole Einar Bjoerndalen, zwycięstwo po zwycięstwie" pokaże szczegółowo wszystkie wygrane biegi Norwega, które będą przeplatane wywiadami nagranymi podczas całej jego kariery. Emisja rozpocznie się 2 lutego o godzinie 17 na kanale NRK 2 i będzie trwała przez 55 godzin bez najmniejszej przerwy, ponieważ państwowy nadawca finansowany wyłącznie z abonamentu jest obłożony ustawowym zakazem emisji reklam. Program będzie też dostępny na całym świecie przez internet i jest częścią cyklu "slow-tv", tzw. telewizji powolnej, który NRK rozpoczął w 2009 roku jako rodzaj protestu przeciw szybkiej telewizji komercyjnej "spłycającej przekaz informacji". Pierwszym programem wyemitowanym w listopadzie 2009 roku był trwający siedem godzin przejazd pociągu na liczącej 182 tuneli trasie Bergen - Oslo. Wśród wyprodukowanych do dzisiaj kilkudziesięciu programów największą oglądalność osiągnęły takie, jak 12-godzinny narodowy wieczór robienia swetrów na drutach, trwająca dziewięć dni wędrówka reniferów, 60-godzinne śpiewanie psalmów na żywo przez 200 chórów z całej Norwegii, a hitem okazał się 24-godzinny program w 200. rocznicę konstytucji z 1814 roku. Do historii światowej telewizji, jako najdłuższy w jej historii program dokumentalny, przeszła emitowana w 2011 roku na żywo bez przerwy trwająca 134 godziny i 42 minuty podróż statkiem wycieczkowym Hurtigruten wzdłuż wybrzeża Norwegii, którą oglądało 2,5 miliona widzów, czyli połowa populacji tego kraju. Reżyser Andreas Stabrun Smith wyjaśnił, że program o Bjoerndalenie został przygotowany z myślą o uhonorowaniu legendarnego sportowca, który miał startować na siódmej olimpiadzie. "Niestety, tak się złożyło, że w Pjongczangu nie wystartuje, lecz zdecydowaliśmy, że program jest idealną okazją przypomnienia tej długiej, fascynującej i wspaniałej kariery" - powiedział. Podkreślił też, że duże zainteresowanie programem wykazała Korea Południowa, nie tylko z powodu organizacji zimowej olimpiady, lecz też racji tego, że norweska slow-tv jest tam bardzo popularna, a odcinek "Hurtigruten" oglądany był masowo na telebimach ustawionych na stacjach metra w Seulu.