Koreanki z Południa i z Północy mają maszerować pod wspólną flagą symbolizującą Półwysep Koreański - ustaliły delegacje obu państw, które od 15 stycznia prowadziły rozmowy ws. wspólnej reprezentacji na zimowych igrzyskach olimpijskich w południowokoreańskim Pjongczangu (9-25 lutego). W wydanym w środę bezprecedensowym oświadczeniu władze Korei Północnej zaapelowały do wszystkich Koreańczyków "w domu i na całym świecie", aby podjęli dzieło zjednoczenia obu krajów "bez mieszania się w ten proces obcych państw". KRLD oczekuje od Koreańczyków, że będą "promować rozwój kontaktów, podróże, a także współpracę gospodarczą między Północą i Południem". W deklaracji cytowanej przez Koreańską Centralną Agencję Prasową (KCNA) zapowiedziano też, że Korea Płn. "zmiażdży wszelkie próby przeciwdziałania ponownemu zjednoczeniu Półwyspu Koreańskiego". W styczniu Korea Płd. na prośbę Północy zgodziła się na rozmowy na poziomie roboczym w sprawie wysłania przez Pjongjang ekipy na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pjongczangu. Udział zawodników z Północy miałby zostać sfinansowany przez Seul, który dostrzegł w propozycji Kim Dzong Una możliwość zmniejszenia napięć na Półwyspie, jakie powstały wokół północnokoreańskich prób z bronią jądrową i testów balistycznych. Władze Korei Płd. wyszły z taką propozycją w reakcji na noworoczne orędzie lidera KRLD. Kim Dzong Un zadeklarował wówczas "otwartość na dialog" z Południem i chęć wysłania delegacji KRLD na igrzyska. Na początku stycznia, po wznowieniu rozmów między Koreami, delegacje obu państw uzgodniły, że przeprowadzą rozmowy na temat złagodzenia napięcia militarnego, poprawy wzajemnych relacji i będą "aktywnie współpracować" podczas zimowych igrzysk olimpijskich. Korea Północna zgodziła się wysłać na igrzyska do Korei Południowej swoją delegację i sportowców. Poinformowano, że sportowcy z obu państw przemaszerują razem podczas ceremonii otwarcia igrzysk, a oba kraje wystawią także wspólną reprezentację kobiet w hokeju na lodzie.