Zespół Kanady sięgnął po brązowy medal w debiutującym na zimowych igrzyskach olimpijskich konkursie drużyn mieszanych, złożonych z kobiet i mężczyzn. Zrobił to pod wodzą polskiego trenera kanadyjskich skoczkiń, Tadeusza Bafii - olimpijczyka z Calgary w 1988 roku. Wśród Kanadyjczyków po krążki sięgnęli Mackenzie Boyd-Clowes i Matthew Soukup, czyli - z całym szacunkiem dla nich - skoczkowie bardzo przeciętni w całym obecnym sezonie. Mackenzie Boyd-Clowes błysnął podczas męskiego konkursu w Pekinie na skoczni normalnej, ale mimo tego jest to skoczek bez dorobku w zawodach Pucharu Świata. W tym sezonie zajmuje w klasyfikacji generalnej 55. miejsce, zatem tuż za Jakubem Wolnym i Pawłem Wąskiem. To zatem tak, jakby któryś z tych polskich zawodników sięgnął po medal olimpijski. Mackenzie Boyd-Clowes to 21. skoczek igrzysk w Soczi w 2014 roku. W poprzednim sezonie Pucharu Świata kanadyjski skoczek zajął 32. miejsce, a w tym a w poprzednim sezonie zajął dziewiątą pozycję w konkursie na skoczni w Wiśle. To nadal nie stawia go w gronie zawodników choćby szeroko rozumianej czołówki światowej.CZYTAJ TAKŻE: Medalista olimpijski Mackenzie Boyd-Clowes apelujeJeszcze niżej notowany jest drugi z kanadyjskich medalistów, Matthew Soukup, który w dziejach klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajął maksymalnie 76. W tym sezonie ani razu nie wszedł do pierwszej trzydziestki, udało mu się to w poprzednim, podczas zawodów w Engelbergu. Pekin 2022. Kanada z medalem w skokach Można by domniemywać, że wobec tak słabych rezultatów w dorobku kanadyjskich skoczków drużynę poniosły znacznie lepsze zawodniczki. Nic podobnego! Ani Abigail Strate, ani Alexandra Loutitt również nie są w czołówce damskich skoków. Alexandra Loutitt raz była czternasta w zawodach w Lillehammer i raz dziewiętnasta w Ljubnie - to cały jej dorobek pucharowy. Abigail State natomiast do pierwszej dwudziestki zawodniczek Pucharu Świata weszła tylko w pierwszych zawodach w Niżnym Tagile. #StudioPekin codzienne wieści z Chin - obejrzyj nasz program Przedziwny układ konkursu, szereg dyskwalifikacji sprawiły, że zespół bez gwiazd, złożony z zawodników i zawodniczek co najwyżej przeciętnych wywalczył brązowy medal. Kanadyjski serwis CBC nazwał to "historyczną sensacją", być może największą w dziejach skoków narciarskich na zimowych igrzyskach olimpijskich. Dotychczas najlepszym wynikiem Kanady w skokach było siódme miejsce, które Horst Bulau zajął w 1988 roku w Calgary.