Maxence Parrot, znany głównie pod swoim skróconym imieniem jako Max Parrot, przyszedł na świat 6 czerwca 1994 roku i wychowywał się w pobliżu miasta Bromont, popularnego ośrodka narciarskiego w kanadyjskiej prowincji Quebec. Jego ojciec był bardzo aktywnym sportowcem i sporym entuzjastą różnych konkurencji narciarskich, nic więc dziwnego, że Max niejako przejął po nim schedę. Parrot junior zdecydował się jednak rozwijać jako snowboardzista i zaczął osiągać liczne sukcesy - jego pierwszym znaczącym laurem było srebro zimowych X-Games (prestiżowych zawodów sportów ekstremalnych) w 2013 roku. Rok później zgarnął już dwa złota (w konkurencjach big air i slopstyle) i... stał się wielką gwiazdą sportów zimowych.W 2018 roku na IO w Pjongczangu zdobył srebro w slopstyle'u, który można w zasadzie uznać za jego koronną konkurencję. Miał wówczas niespełna 24 lata i wydawało się, że jego kariera już może się tylko rozpędzać. Wówczas jednak otrzymał straszną diagnozę. Pekin 2022. Snowboard. Max Parrot i historia pewnej walki Na krótko przed Bożym Narodzeniem 2018 wykryto u niego chłoniaka Hodgkina, znanego też pod nazwą ziarnicy złośliwej. Nowotwór ten wymagał natychmiastowego leczenia. O swojej przypadłości Parrot poinformował świat w styczniu 2019 roku i rozpoczął trwającą sześć miesięcy chemioterapię.Na szczęście jego młody organizm ostatecznie zwalczył raka - jeszcze latem tego samego roku snowboardzista oświadczył, że powrócił do zdrowia. I choć można się było obawiać, czy te wszystkie miesiące walki z chłoniakiem nie wpłyną negatywnie na jego dalszą karierę, to Parrot udowodnił, że ma jeszcze wiele do pokazania. Krótko po zakończeniu chemioterapii wygrał kolejne zawody X-Games, a potem, w 2021 roku, został wicemistrzem świata w big airze. Najlepsze miało jednak jeszcze nadejść. Pekin 2022. Snowboad. Max Parrot nie dał się "przeskoczyć rywalom" 7 lutego Max Parrot w końcu dopiął swego i zgarnął olimpijskie złoto. Na pekińskich zawodach pokonał m.in. reprezentanta gospodarzy Yiminga Su oraz swojego rodaka Marka McMorrisa. W swojej najlepszej próbie Parrot zgarnął 90,96 pkt.Nieco ponad trzy lata po tym, jak oświadczył publicznie, iż musi zmagać się z rakiem, Parrot dołączył więc do mistrzowskiego panteonu zimowych IO. Już teraz, zaledwie kilka dni po starcie igrzysk, można z całą pewnością stwierdzić, że to jedna z najbardziej niezwykłych sportowych historii tej imprezy. Zobacz też: PEKIN 2022. SHAUN WHITE PO IGRZYSKACH ZAKOŃCZY KARIERĘ.