To nie był wyśniony występ Piotra Żyły na kolejnych w swojej karierze igrzyskach olimpijskich. Tuż przed igrzyskami wydawało się, że właśnie "Wewiór" do spółki z Kamilem Stochem mają największe szanse, aby włączyć się do walki o medale. Finalnie Stoch dwukrotnie tylko otarł się o podium, a honoru Orłów obronił Dawid Kubacki - trzeci zawodnik na normalnej skoczni. Pekin 2022. Piotr Żyła podsumowuje start na igrzyskach Piotr Żyła zaczął od 21. miejsca na średnim obiekcie w Zhangjiakou. Kilka dni później było niewiele lepiej, 35-latek poprawił się tylko o trzy lokaty, kończąc konkurs na 18. lokacie.Ostatnią szansą był konkurs drużynowy, ale w nim "Biało-Czerwoni" spisali się bez błysku na miarę miejsca w szeregu w całym sezonie. Zespół w składzie: Żyła, Paweł Wąsek, Dawid Kubacki i Stoch zajął szóste miejsce. #StudioPekin codzienne wieści z Chin - obejrzyj nasz program Polscy skoczkowie już wrócili z Chin do Polski i z nieco innej perspektywy mogą spoglądać na to, co stało się podczas igrzysk. Swoje świeże refleksje przedstawił Żyła, publikując ważny wpis w mediach społecznościowych. Dowiadujemy się z niego dwóch ważnych rzeczy: ranga olimpijskich zmagań znów przerosła weterana, a po drugie nie wyklucza on, że za cztery lata jeszcze będzie gotowy spróbować swoich sił na najważniejszej imprezie sportowej.- Hmmm no i tak trochę podsumowując tę najważniejszą część sezonu, którą były igrzyska. To jak sobie tak teraz siedzę w domku i sobie tak myślę, to jest takie powiedzenie: do trzech razy sztuka. Ale niestety w moim przypadku się nie sprawdziło, a raczej po raz trzeci mnie to przerosło. Nie poradziłem sobie sam ze sobą po raz trzeci. A czy będzie czwarty? Zobaczymy. Ale teraz istotne skupić się na kolejnej części sezonu. Bo trochę jeszcze zostało - napisał Żyła.