Istniejące w programie igrzysk olimpijskich od 2014 roku skoki narciarskie kobiet, są konkurencją stosunkowo nową. Dopiero w 2022 roku w Pekinie udział w zmaganiach olimpijskich wzięły Polki. Z marnym jednak skutkiem. "Problem polega niestety na tym, że za poważne szkolenie zawodniczek w naszym kraju zabrano się zbyt późno" - pisze Tomasz Kalemba z Przeglądu Sportowego. Okazuje się jednak, że nie tylko poziom szkolenia jest problemem. W kobiecej kadrze narodowej skoków narciarskich istnieje dużo konfliktów. Pekin 2022. Skoki narciarskie. Nicole Konderla o konfliktach w kadrze - Mam wrażenie, że grupa wyżera się od środka. To trudna sytuacja. Myślę, że poziom naszych skoków i ogólny regres jest spowodowany właśnie tym. To nie jest kwestia szkoleniowca - stwierdziła dla "Skijumping.pl" polska skoczkini Nicole Konderla. #StudioPekin codzienne wieści z Chin - obejrzyj nasz program Łukasza Kruczka w roli trenera miała nie akceptować Kamila Karpiel. Problemy z nastawieniem mentalnym po wypadku podczas mistrzostw Polski w Wiśle ma Kinga Rajda. Spekuluje się nawet, że Rajda rozważa decyzję o zakończeniu kariery. Czytaj także: Skoki na igrzyskach. Kiedy kolejne konkursy? Terminarz i transmisje- Drużyna nie będzie funkcjonować, jeżeli zespół jest rozwalony od środka. Zawodnicy nie współpracują z trenerami, a trenerzy mają różną wizję. Choćby przyszedł najlepszy szkoleniowiec na świecie, to nie będzie to działać - ogłosiła Konderla.