Jest bowiem pierwszą Irlandką w saneczkach, która wystąpiła na igrzyskach. Po dwóch ślizgach zajmuje ostatnie, 34. miejsce i we wtorek zakończy udział w olimpiadzie, ale nie martwi się tym zbytnio. - Jak powiedział twórca nowożytnego ruchu olimpijskiego, nie chodzi o to, kto wygra, chodzi o to, aby walczyć o zakwalifikowanie się i dać z siebie wszystko. Ja tak zrobiłam. +Oddałam+ wszystko, by być w Pekinie. Każdy pisze swoją historię, każdy składa swoje "ofiary" i stacza różne bitwy - powiedziała agencji AP. Irlandka szybko zamierza wracać do ojczyzny, gdzie czeka na nią praca zawodowa, w której ma się stawić już w... sobotę. Jest absolwentką medycyny i musiała opóźnić rozpoczęcie stażu lekarskiego, by walczyć o kwalifikacje olimpijskie i polecieć do Chin. Sport i występ w Pekinie traktuje jak przygodę życia. Na co dzień pracuje jako lekarz chirurgii ogólnej w irlandzkim szpitalu uniwersyteckim Southend. W jej przypadku droga do Pekinu była wyjątkowo wyboista. Wytykano jej, że nie ma dobrych warunków fizycznych - jest zbyt niska, że zaczęła zbyt późno trenować, że równolegle z treningami studiuje na wymagającym kierunku medycznym. Pekin 2022. Sama założyła związek Niemniejszym wyzwaniem w przygotowaniach olimpijskich był fakt, że Irlandia nie miała związku saneczkarskiego. Desmond założyła go więc sama, zaś jego istnienie umożliwiło jej kontakt z światową federacją saneczkarską (FIL). Ta włączyła Irlandkę do grupy Macieja Kurowskiego, trzykrotnego olimpijczyka, który jest obecnie głównym trenerem projektu FIL grupującego utalentowanych, perspektywicznych zawodników i zawodniczki z wielu krajów, w których dyscyplina jest mniej popularna. 36-letni Polak osiągnął w roli szkoleniowca spory sukces, bowiem aż 11 z 15 jego podopiecznych, w tym Irlandka, zakwalifikowało się do igrzysk w Pekinie 2022. - Mam inną pracę, to fakt, ale walczyłam z trudnościami i wyzwaniami, tak jak wszyscy, którzy przyjechali do Pekinu. Każdy z olimpijczyków pracował ciężko, by się tu znaleźć - dodała Desmond, która podczas ceremonii otwarcia igrzysk była jednym ze sportowców niosących flagę Irlandii. Egzaminy końcowe na studiach zdawała kilkanaście miesięcy temu w trakcie zgrupowań i przedolimpijskich startów, m.in. na Łotwie i w Niemczech. - Podczas egzaminu on-line musiałam przykleić na drzwiach pokoju tabliczki z napisem "Nie przeszkadzać, egzamin w toku" w sześciu językach - wspomniała. Dyrektor szpitala, David Walker, nie krył dumy z osiągnięć sportowych Desmond. - To ekscytujące widzieć ją rywalizującą tysiące mil od Irlandii, przed milionami ludzi na całym świecie" - mówił przed rozpoczęciem rywalizacji olimpijskiej Walker.