Zdobywca brązowego medalu na skoczni normalnej w Pekinie, Dawid Kubacki, to człowiek ceniący sobie rodzinny spokój. Kubacki jest szczęśliwym mężem pochodzącej z Katowic Marty. Pod koniec 2020 roku Kubacki został ojcem - na świat przyszła jego córka Zuzanna. Reprezentant Polski przyznaje, że po takich wyprawach, jak ta do Chin, przywitania w domu długo się ciągną. Skoczek szacował, że poza domem - w związku z igrzyskami - może przebywać nawet przez trzy tygodnie. Pekin 2022. Dawid Kubacki i jego Berni nawet trenują razem Od pewnego czasu Kubacki jest też właścicielem berneńskiego psa pasterskiego, czyli "Berniego". Chętnie dzieli się jego zdjęciami na swoim profilu na Instagramie. - Żona ma teraz trochę utrudnione zadanie, bo musi się zajmować nie tylko pieskiem, ale przede wszystkim naszą córką, więc ma co robić - przyznał Kubacki w rozmowie przeprowadzonej dla Hubun.pl, odnosząc się do tego okresu, gdy przebywa na zawodach. 32-letni skoczek niedawno rozpoczął współpracę marketingową z internetowym sklepem zoologicznym Hubun.pl, a w roli głównej w filmikach promocyjnych występuje nie tylko sam Kubacki, ale też Berni. #StudioPekin codzienne wieści z Chin - obejrzyj nasz program W materiałach wideo zrealizowanych dla Hubun.pl Kubacki opowiedział, jak zdarzało mu się trenować w asyście Berniego. Ale - jak się okazuje - nie była to efektywna pomoc. - Zdarzało mi się trenować przy domu, ale Berni bardziej w tym przeszkadzał, niż pomagał - śmiał się Kubacki. Ostatnio takich treningów musiał odbyć sporo, bo przez pewien czas przebywał w epidemicznej izolacji. Skoczek z Szaflar podkreśla, że spędzanie czasu z psiakiem pozwala mu się wyciszyć po ciężkich treningach. Ale zastrzega, że na razie torpeduje pomysły żony w temacie kolejnego zwierzaka. - Żona bardzo by chciała tę naszą rodzinę berneńczyków powiększyć - przyznaje Kubacki w filmiku zrealizowanym dla Hubun.pl. - Ale ja się nie bardzo chcę zgodzić, bo to jednak duży piesek i wymaga sporo uwagi. Jest bardzo kochany i nie wiem, czy bym zniósł dwa razy więcej tej miłości - żartuje skoczek. Dodaje jednak, że zwierzaki zawsze były obecne w ich rodzinie, a jako dzieciak miał np. kanarki. Kto wie, może w końcu skoczek "złamie się" też w temacie nowego psiaka. Na razie zabiera czasem Berniego nawet pod skocznię. Czytaj także: Stefan Hula to wyjątkowy ojciec