Medalu Kubackiego polscy kibice nie mogli się spodziewać. Polak w obecnym sezonie ani razu nie zameldował się w czołowej "10" konkursu Pucharu Świata. Nic zatem dziwnego, że nasz reprezentant był po tym sukcesie bardzo poruszony i z trudem dobierał słowa. - Głos mi się łamie, wiesz? - mówił do prowadzącego z nim wywiad Kacpra Merka. Pekin 2022. Niezwykła niespodzianka dla Dawida Kubackiego Po serii pytań, dotyczących niedzielnej rywalizacji oraz tego, jak układał się dotąd jego sezon, redakcja "Eurosportu" przygotowała dla "Mustafa" niespodziankę - łączenie z jego żoną, Martą. Najnowsze wiadomości prosto z Pekinu - sprawdź! - Cześć kochanie, bardzo Ci gratuluję, jestem z ciebie dumna - mówiła małżonka skoczka, co widzowie mogli "podsłuchać". Kubacki bardzo mocno się wzruszył.- Tak, jak ci napisałam rano: "To będzie twój dzień", to był twój dzień - dodawała Marta. Cała, trwająca kilkadziesiąt sekund scena, była niezwykle rozczulająca. Kubacki na jej zakończenie pokusił się jednak o... żart. - Więcej nie pogadamy, bo nas tu chyba podsłuchują - powiedział, a choć większą część twarzy miał zasłoniętą maską, nie ulega wątpliwości, że pod nią krył się szczery uśmiech.Po złoto w konkursie na normalnej skoczni sięgnął Ryoyu Kobayashi. Drugi był Manuel Fettner. Wszyscy, polscy skoczkowie awansowali do serii finałowej, co wydarzyło się dopiero drugi raz w historii naszych startów na IO (pierwszy - w Turynie, w 2006 roku).