Dariusz Wołowski: Wojna sprzętowa przed igrzyskami to tradycja w skokach narciarskich. Trener Niemców Stefan Horngacher zakwestionował nowe buty Polaków, przez co Piotr Żyła i Stefan Hula zostali zdyskwalifikowani podczas sobotnich zawodów Pucharu Świata w Willingen. Główny kontroler Fin Mika Jukkara stwierdził też, że polscy skoczkowie używają nieprawidłowych rękawiczek. Jan Winkiel, sekretarz generalny PZN: - Batalię o rękawiczki już wygraliśmy. Było to zresztą oczywiste. Aż dziwne, że człowiek odpowiedzialny za kontrolę sprzętu, tak bardzo nie zna się na swojej robocie. Wysłaliśmy do FIS fragment jego własnego regulaminu dowodzący, że nasze rękawiczki są ok. Odpisał nam nie Jukkara, ale sam Sandro Pertile, dyrektor Pucharu Świata. Nie mógł wydać innej decyzji, rękawiczki są przepisowe. Chodziło o ich logotyp, który nie podobał się Jukkarze. Z jakiego powodu? Chyba tylko słabej znajomości przepisów. Buty też są przepisowe? - Naszym zdaniem tak. W 95 procentach to te same buty, zmieniliśmy nieznacznie ich tyły. Trener Niemców Stefan Horngacher zakwestionował zmianę, twierdząc, że poprawia to aerodynamikę. No dobrze, tej batalii z FIS chyba już nie wygramy, ale nie płaczemy z tego powodu. Będziemy jednak skrupulatnie pilnowali, żeby inne ekipy nie wprowadzały nowinek podczas igrzysk w Pekinie. Jeśli nam nie wolno, to innym też nie powinno być wolno. Chodzi panu o buty Niemców? - Nie tylko. Słyszeliśmy, że Japończycy coś szykują, inne ekipy także. Igrzyska to taki moment, gdzie każdy chce wprowadzić coś nowego w swoim sprzęcie, co da mu przewagę nad rywalami. Faktycznie daje to taką przewagę, czy to raczej zagrywki psychologiczne obliczone na wyprowadzenie innych z równowagi? - Różnie z tym bywa. Są rozwiązania sprzętowe, które pomagają. Nasi skoczkowie obejdą się jednak bez nowych butów. Stare są wystarczająco dobre. Sam sprzęt medali na igrzyskach nie zdobędzie. Wierzymy raczej w formę zawodników. Oczywiście jest w tym element wojny psychologicznej. Nas zabolał sposób w jaki kwestionowano nasze nowinki: podejmując decyzje bez namysłu i tłumacząc je pokrętnie. Ok. To będziemy pilnowali, żeby nasi rywale traktowani byli przez FIS tak samo. Nasi skoczkowie dotarli już do Pekinu, a nawet do wioski olimpijskiej.- Tak. Cała piątka jest po pierwszych testach na Covid-19. Wszystkie wypadły negatywnie. Rozmawiał Dariusz Wołowski ZOBACZ TEŻ:Stefan Horngacher ustrzelił hat-tricka. Trzech skoczków zdyskwalifikowanychŻona Kamila Stocha zadała pytanie kibicom na TwitterzeWojna sprzętowa w świecie skoków narciarskich przed igrzyskami w Pekinie