Pamiętam dokładnie entuzjazm mistrzostw świata w Seefeld trzy lata temu. Debiutująca w nich polska drużyna mieszana zajmowała trzecie miejsce po pierwszej serii. Dawid Kubacki z Kamilem Stochem, którzy dzień wcześniej wzięli złoto i srebro na normalnej skoczni, pociągnęli Kingę Rajdę i Kamilę Karpiel w nową sportową rzeczywistość. Pekin 2022. Łukasz Kruczek wchodzi do gry Polski zespół mieszany wylądował ostatecznie na szóstym miejscu, tracąc do podium zaledwie 23,5 pkt. Wygrały Niemcy, przed Austrią i Norwegią. Słowenia była na miejscu czwartym, Rosja o 18,6 pkt za Polską, Kanada w ogóle nie startowała. Kto mógł wtedy przypuszczać, że te trzy drużyny wskoczą na podium igrzysk w Pekinie? I że Słoweńcy wezmą złoto mając aż 111,2 pkt przewagi nad Rosjanami. Kinga Rajda i Kamla Karpiel traciły wtedy do Słowenek Niki Kriżnar i Ursy Bogataj po kilka metrów. W Pekinie różnica między Polkami i Słowenkami to była 30-metrowa przepaść w każdej serii. Ze łzami rozczarowania w oczach Nicole Konderla przypomina, że cztery lata temu w Pjongczangu na swoich pierwszych igrzyskach Bogataj była na 30. pozycji, by w Pekinie sięgnąć po złoto w zawodach indywidualnych pań. To jest pocieszenie dla 21-letniej Polki, która zaledwie sześć lat temu oddała swój pierwszy skok. Miała wtedy już 15 lat. Przekonuje, że również dzięki trenerowi Łukaszowi Kruczkowi wykonała wielki postęp. Wracając do Seefeld, Adam Małysz i Apoloniusz Tajner nie kryli, że walkę o medal w mikście w Pekinie uważają za realną. Małysz mówił o odchudzeniu dziewczyn, bardziej profesjonalnym podejściu do skoków. Trener Marcin Bachleda został zastąpiony przez Łukasza Kruczka i został jego asystentem. "Prezesie, będziemy trenować - rzuciła radośnie Karpiel do Tajnera, który przedstawiał zawodniczkom ambitny plan na Pekin. W Seefeld zajęła 23. pozycję w zawodach indywidualnych, dwa lata później na MŚ w Oberstdorfie przepadła w kwalifikacjach do konkursu na skoczni normalnej, na dużej zajęła 34. pozycję. Pekin 2022. Strata Polaków do podium zmienia się w przepaść Już wtedy w Oberstdorfie było jasne, że polskie zawodniczki gonią znacznie wolniej niż świat im ucieka. W zawodach drużyn mieszanych Anna Twardosz, Kamila Karpiel, Dawid Kubacki i Piotr Żyła zajęli szóstą pozycję, ale już ze stratą do podium 148,9 pkt! Rozmawiałem długo z Łukaszem Kruczkiem przed wyjazdem do Oberstdorfu. Nie miał złudzeń, że misja gonienia czołówki w skokach kobiecych potrwa znacznie dłużej niż planowano. Rok temu w konkursie mikstów Słowenia wciąż była czwarta, Rosja siódma uzyskując o 32,2 pkt mniej niż Polska, Kanada dziesiąta - nie awansowała nawet do drugiej rundy. Kto by pomyślał, że rok później w Pekinie te trzy drużyny podzielą między siebie medale? Oczywiście sensacja kanadyjska na igrzyskach związana jest z dyskwalifikacjami zawodniczek Niemiec, Austrii, Norwegii i Japonii, czego Polska nie potrafiła wykorzystać. Kinga Rajda i Nicole Konderla skakały tak słabiutko, że do Kanady polska drużyna straciła 81,4 pkt. W relacjach z Pekinu widzieliśmy łzy obu Polek. Konderla opowiada, że drużyna jest rozbita od środka. Na obie zawodniczki wylała się fala krytyki, wręcz hejtu. Nazwano je "turystkami olimpijskimi" - tego określenia używali nawet inni byli sportowcy. Kamil Stoch powiedział, że jako nacja przespaliśmy kobiece skoki. Trzykrotny mistrz igrzysk chciał być jak najbardziej taktowny. Do zawodniczek żalu nie miał. - Nie chcę mówić "o jejku jakie mamy słabe dziewczyny". Dały z siebie wszystko - stwierdził w TVP. Rajda i Konderla stały się symbolem słabości i zaprzepaszczonej szansy w polskim sporcie. Niezasłużenie, bo są dwoma najlepszymi zawodniczkami w kraju. Same wywalczyły olimpijską kwalifikację. Trzy lata temu za łatwo uwierzyliśmy, że da się dogonić czołówkę w skokach pań. Nadrobić lata zaległości. W Pekinie okazało się to nierealne. Kto jest temu winny? Zawodniczki? Trenerzy? PZN? Zapewne wszyscy, tylko w odwrotnej kolejności. Dariusz WołowskiZOBACZ TEŻ: Kamil Stoch po konkursie drużyn mieszanychPolska na szóstym miejscu w mikście. Złoto dla Słowenii, brąz dla Kanady!Adam Małysz komentuje występ polskich skoczkiń