W rozmowie z portalem sport.tvp.pl Rafał Kot nie bawi się w dyplomatę. Przypomnijmy, że tuż przed igrzyskami olimpijskimi w Pekinie, na przedolimpijskiej próbie w Willingen, polscy skoczkowie zainkasowali mocny cios. Pekin 2022. Rafał Kot: Mice Jukkarze brak jaj Za sugestią Stefana Horngachera, który zgłosił jego zdaniem nieregulaminowe nowe buty u naszych zawodników, kontroler sprzętu Mika Jukkara podjął bolesną dla Orłów decyzję. Piotr Żyła oraz Stefan Hula zostali zdyskwalifikowani.CZYTAJ TAKŻE: ADAM MAŁYSZ: HORNGACHER POCZUŁ ZAGROŻENIE Polacy nie zamierzają składać broni, utrzymują że ich modyfikacje nie są pełną ingerencją w sprzęt i nie powinny być kwestionowane. Na tę chwilę naszej ekipie udało się obronić sprawę rękawiczek, natomiast kwestia korzystania z nowych butów w Pekinie wydaje się być przegrana. Kiedy i gdzie oglądać starty Polaków - Sprawdź teraz! Pekin 2022. Rafał Kot o Horngacherze: Zagrywki poniżej pasa Całej sprawie przygląda się Rafał Kot i ma ciekawe spostrzeżenia. Przede wszystkim ostro ocenia pracę Jukkary. - Wychodzi na to, że to osoba, która w ogóle się nie zna na swoich obowiązkach. Nie jest konsekwentny. Wprowadza duże zamieszanie. Brak stanowczości. Brak jaj. Nie potrafi się postawić największym - wypalił wiceprezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego w rozmowie ze sport.tvp.pl. O zachowaniu Stefana Horngachera też ma jasne zdanie: - Takie zagrywki są poniżej pasa. Śmieszne, że tuż przed igrzyskami dochodzi do takich sytuacji. To nie jest fair. To nie jest sportowa walka. CZYTAJ TAKŻE: POTĘŻNE SŁOWA PO DYSKWALIFIKACJI POLSKICH SKOCZKÓW Pekin 2022. Rafał Kot przypomina: Zaczęliśmy tę "wojenkę" Kot jednak przy tej okazji przypomina, że to Polacy mogli wywołać u Horngachera taką postawę i byłby to ze strony Austriaka swoisty odwet. - Jeśli spojrzymy na sprawę na chłodno, to my jako pierwsi poruszyliśmy w mediach sprawę kombinezonu Markusa Eisenbichlera. Internet, prasa i telewizja huczały. Zaczęliśmy tę "wojenkę".