Zamieszanie wokół Maliszewskiej rozgrzało całą Polskę. Nasza zawodniczka początkowo została zwolniona z izolacji kilkanaście godzin przed startem eliminacji, by ostatecznie, po uzyskaniu kolejnego, pozytywnego wyniku testu na obecność koronawirusa nie zostać do niej dopuszczoną. Pekin 2022. Natalia Maliszewska: Nie życzę tego nikomu Maliszewska w rozmowie z Aleksandrem Dzięciołowskim z wielkim trudem dobierała słowa. - Trochę nie wierzę, co się dzieje. Tak, jak napisałam (w swoim oświadczeniu - przyp.red.) - w nic na razie nie wierzę. Cieszę się, że tu jestem, jestem na treningu, ale... nie wierzę w to, że wszystko może się jeszcze udać - mówiła.- Nie wiem, czy ktoś zaraz nie wróci i powie "żartowaliśmy" - gorzko ironizowała.Czytaj także: "To, co zrobiono Natalii, jest nieludzkie"Prowadzący rozmowę zapytał, czy niepokój, jaki odczuwa nasza reprezentantka może minąć. Ta, znów z trudem, odpowiedziała.- Nie wiem... myślę, że odwalili kawał dobrej roboty - mówiła, odnosząc się do procedur, którym była poddana.- Budzę się i od razu łapię za telefon z myślą, że dostanę jakąś wiadomość. W stylu, że jestem pozytywna, nie mogę wyjść na trening, startować... Śmieszne to jest, a straszne z drugiej strony. Nie życzę tego nikomu - powiedziała.Maliszewska w niedzielę pojawiła się na treningu na lodzie. Jest zatem szansa, że wystąpi w rywalizacji na 1000 metrów.