Start Natalii Maliszewskiej na dystansie 500 metrów miał być jedną z naszych największych nadziei na medal w Pekinie. Niestety, ostatecznie nasza reprezentantka nie mogła wziąć udziału w sobotnich eliminacjach, choć kilkanaście godzin przed nimi uzyskała zwolnienie z kwarantanny. Pekin 2022. Marcin Nowak o kulisach zwolnienia Natalii Maliszewskiej z izolacji Całe zamieszanie bardzo mocno poruszyło Polskę, ale przede wszystkim - samą zawodniczkę. W niedzielę, nad ranem polskiego czasu opublikowała ona oświadczenie. "Jest mi tak cholernie ciężko odezwać się i cokolwiek powiedzieć. Dać znać, że żyję, choć uważam, że coś we mnie wczoraj umarło" - pisała.Kulisy zamieszania, związanego ze zwolnieniem naszej reprezentantki z kwarantanny odsłonił dla "Onetu" Marcin Nowak. Jak zdradził, decyzja Chińczyków o takim ruchu była kompletnie niezrozumiała. Przekazał, że do pokoi przebywających w izolacji Polaków zapukali przedstawiciele organizatorów i nakazano się pakować. - Tak naprawdę jednak większość z tych osób, które wypuszczono, nie powinna trafić do wioski olimpijskiej - ocenił. Po powrocie do wioski zwolnieni musieli przechodzić testy dwa razy dziennie. Maliszewska, która uzyskała zwolnienie z izolacji mogła więc liczyć, że wystartuje w sobotę, na dystansie 500 metrów, lecz ostatecznie wyniki, które uzyskała tuż przed rozpoczęciem zmagań odarły ją z marzeń.- To, co zrobiono Natalii, jest nieludzkie. Patrząc na to obiektywnie, to być może jednak słuszna decyzja. Jest mi niezmiernie przykro, ale byliśmy bezsilni wobec procedur - powiedział Nowak. Maliszewska w niedzielę wróciła na lód. Oznacza to zatem, że ma dużą szansę, by wystartować na dystansie 1000 metrów. Przeczytaj sylwetkę Natalii Maliszewskiej