4 lutego 2018 roku Żyła stanął na podium Pucharu Świata w Willingen. Był w świetnej formie, jak cała drużyna, która zdominowała klasyfikację Willingen Five. Sześć dni później w Pjongczangu rywalizowano o medale igrzysk na skoczni normalnej. Sportowy dramat Żyły rozegrał się wcześniej: przegrał walkę z Maciejem Kotem o prawo startu w konkursie. Pekin 2022. Piotr Żyła i jego gitara To był tylko wstęp. Trener Stefan Horngacher z uporem liczył na Żyłę na skoczni dużej. Zawodnik nie dał trenerowi żadnych argumentów. Całe koreańskie igrzyska spędził przy gitarze. Zagrał Mazurka Dąbrowskiego na cześć Kamila Stocha po jego złotym medalu. W konkursie drużynowym także był tylko widzem. Wydawało się, że życiowa szansa przepadła: w Pjongczangu Żyła miał 31 lat, wydawał się być w szczycie możliwości. Polscy skoczkowie dojrzewają późno do sukcesów. W Soczi w 2014 roku 27-letni Żyła zaledwie debiutował w igrzyskach. Start zakończył porażką: nie awansował do serii finałowej na dużej skoczni (34. pozycja), na normalnej nie wystartował, w zawodach drużynowych zawalił pierwszy skok co kosztowało Polskę stratę szansy medalowej (4. miejsce). To były czasy, gdy obdarzony znakomitymi predyspozycjami do skoków Żyła regularnie zawodził. Miał olbrzymi kłopot ze stabilizacją formy. Zmieniło się podczas Turnieju Czterech Skoczni w 2017 roku, a potem na mistrzostwach świata w Lahti, z których jako jedyny przywiózł medal indywidualny (brąz na dużej skoczni). Kulminacją był wtedy złoto drużyny. Pekin 2022. Ostatnia olimpijska szansa Piotra Żyły? Przez lata Żyła walczył ze słabą odpornością psychiczną. Poszukiwał metod na rozładowanie stresu. Stąd wygłupy, które weszły do kanonu polskich skoków. Żyła zamienia w żart każdy występ przed kamerą. Od pięciu lat należy do światowej czołówki. Przed rokiem w Obertsdorfie zszokował wszystkich zdobywając złoto mistrzostw świata na normalnej skoczni. Zawsze uchodził za speca od skoczni większych, ale, jak mawia Adam Małysz, Piotrek jest nieprzewidywalny - w dobrym i złym sensie tego określenia. W Pekinie 35-latek dostaje szansę rewanżu za Soczi i Pjongczang. Jako jedyny z najlepszego pokolenia polskich skoczków nie ma medalu igrzysk. Mają go Stoch, Kubacki, Hula, Kot. Jeśli Żyła chce zaistnieć na igrzyskach to odkładać tego nie może. Na kolejne pojedzie jako 39-latek. Terminarz skoków narciarskich na igrzyskach w PekinieCzy trzecie miejsce w kwalifikacjach stawia Żyłę wśród kandydatów do medalu na skoczni normalnej? Zapewne. Problemem jest loteria, którą urządza zawodnikom wiatr w Zhangjiakou. W treningach Norwegowie skakali słabiej, w kwalifikacjach wygrał Marius Lindvik przez Robertem Johanssonem. Ryoyu Kobayashi błysnął dopiero w sobotę. Z kolej Stoch dobrze wypadał na treningach, w kwalifikacjach był najgorszy z Polaków (36. miejsce). W niedzielnym konkursie trzeba będzie mieć wsparcie natury, ale medale zdobędą ci, którzy będą potrafili wykorzystać je do maksimum. Polska wystawia najstarszą czwórkę z trzema mistrzami świata. Żyła staje przed szansą odegrania się za poprzednie igrzyska. Dariusz WołowskiZOBACZ TEŻ:Świetny skok Żyły w kwalifikacjach, niepokojący Stocha. Polacy w komplecie w konkursieAdam Małysz ma poważne obawy przed konkursem na normalnej skoczni w PekiniePiotr Żyła "miał ciąg". Reakcja skoczka po skoku w kwalifikacjach