Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) dopuścił Kamiłę Walijewą do startu w rywalizacji solistek, po wykryciu w grudniu u 15-letniej łyżwiarki zakazanej substancji - trimetazydyny. Przypomnijmy, że wcześniej nastolatka znalazła się w drużynie Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego, która sięgnęła po złoty medal igrzysk olimpijskich w Pekinie (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ - kliknij). Werdykt CAS wzbudził burzliwe dyskusje w środowisku związanym z łyżwiarstwem figurowym. Nie zgodził się z nim amerykański łyżwiarz i dwukrotny uczestnik igrzysk olimpijskich - Johnny Weir.- Nie mogę zgodzić się z tą decyzją. Pojawił się pozytywny wynik testu antydopingowego, dlatego sportowiec, który go uzyskał - ze swojej winy lub nie - bez względu na czas wykonania testu i otrzymania wyniku nie powinien być dopuszczony do rywalizacji z "czystymi" sportowcami - napisał Weir na Twitterze. Igrzyska olimpijskie Pekin 2022. Kontrowersje w środowisku po decyzji ws. Kamiły Walijewej Taką samą opinię na temat decyzji CAS przedstawiła rodaczka Weira, mająca polskie korzenie była łyżwiarka Tara Lipinski.- Zdecydowanie nie zgadzam się z tą decyzją. Ostatecznie wynik testu był pozytywny i nie mam wątpliwości że ona (Walijewa - przyp. red.) nie powinna zostać dopuszczona do startu. Bez względu na wiek i termin testu/wyników. Wierzę, że pozostawi to trwałą bliznę na naszym sporcie - napisała 39-latka w mediach społecznościowych. Kiedy startują Polacy? - Zobacz terminarz! Odmienne stanowisko prezentuje znany z popisów na tafli Rosjanin - Aleksandr Gorszkow, który obecnie kieruje Federacją Łyżwiarstwa Figurowego w Rosji.- Jestem szczęśliwy z powodu Walijewej i zadowolony, że zdrowy rozsądek i sprawiedliwość zatriumfowały - przyznał.