W Grecji też jest śnieg. Można go znaleźć choćby w górach Tajgetu, przyjęło się, że właśnie tam starożytni Spartanie zostawiali chuderlawe i niekształtne noworodki choć archeolodzy z Grecji poddają te relacje w wątpliwość. Pekin 2022: Grecja się nie poddaje Niemniej być kibicem reprezentacji Grecji w sportach zimowych to zajęcie jak dotychczas beznadziejne. Naród, który wymyślił igrzyska olimpijskie nigdy nie cieszył się jeszcze choćby z jednego, jedyniutkiego, malutkiego medalu w ich zimowej odmianie mimo, że startuje w nich od zamierzchłych czasów - od roku kiedy miał tam miejsce wojskowy zamach stanu generała Metaxasa. W Ga-Pa w 1936 roku Dimitrios Negrepontis startował w biegu narciarskim i w kombinacji alpejskiej, ale nie został sklasyfikowany. Grecy, zanim zdobędą medal, mają jeszcze mniejszy szczyt do zdobycia: jeszcze nigdy w żadnej zimowej konkurencji nie byli w pierwszej dziesiątce. Najlepszy wynik to 13. miejsce Cindy Ninos w skeletonowym ślizgu kobiet podczas igrzysk w Salt Lake City dwadzieścia lat temu. Kiedy startują Polacy? - Zobacz terminarz! Pekin 2022: Grecja pierwsza na ceremonii otwarcia Grecy nie są oczywiście jedynym państwem, które uparcie walczy o zimowy medal. Tak samo długo stara się o niego Argentyna, nieco krócej Islandia, Chile czy Turcja. Przeciwieństwem jest Uzbekistan, który cieszył się z medalu już w debiucie w 1994 r., gdy złoto w skokach akrobatycznych na nartach zdobyła Lina Czeriazowa. W Pekinie zgodnie z tradycją reprezentacja Grecji rozpoczęła defiladę uczestników. Wzięło w niej udział kilkoro sportowców. Wyszli w niebieskich maseczkach z białym napisem Hellas. Startują m.in. w narciarstwie alpejskim (Ioannis Antoniu, Maria Tsivolou) oraz narciarstwie biegowym (Apostolos Angelis, Maria Ntanou i Nefeli Tita). Trudno spodziewać się medali, ale liczy się też udział!