Po pierwszej serii zmagań na skoczni normalnej kibice wierzyli raczej w krążek Kamila Stocha, który zajmował trzecie miejsce. Kubacki był ósmy, lecz w finale zaliczył "trygrysi skok", awansując aż o pięć lokat i świętując jeden z największych, indywidualnych sukcesów w karierze. Pekin 2022. Dawid Kubacki po ceremonii dekoracji Medal "Mustaf" odebrał we wtorek, a tą, która dekorowala naszego asa była<a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-pekin-2022/polacy/news-maja-wloszczowska-wreczyla-medal-dawidowi-kubackiemu-wzrusza,nId,5820858"> dwukrotna medalistka igrzysk, Maja Włoszczowska</a>, specjalizująca się w kolarstwie górskim. Tuż po ceremonii skoczek przed kamerą "TVP Sport" opowiedział o swoich odczuciach.- Mieliśmy kilka dobrych lat, w tym roku nie ruszyło to tak jak wcześniej, ale pracowaliśmy i wierzyliśmy, że sukcesy wrócą - powiedział dodając, że jego najlepsze w tym sezonie próby przyszły w idealnym wręcz momencie. #StudioPekin codzienne wieści z Chin - <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-pekin-2022/studio-pekin?utm_source=spteksty&utm_medium=spteksty&utm_campaign=spteksty">obejrzyj nasz program</a> - Cieszę się, że to co pokazałem, było wystarczające, by mieć teraz te "blachę" na szyi - dodawał.- Mam nadzieję, ze ten medal trochę nam kamień z serca zrzuci. Od początku sezonu ciężko pracujemy, każdy jest głodny sukcesów - skwitował, odnosząc się do presji, związanej ze słabymi wynikami Polaków w obecnym sezonie.