- Wiedziałam, że ogólnie sytuacja jest trudna, ale dzisiaj wszystko się skumulowało. Dłużej nie mogę mówić, że super i dam rade i że wszystko fajnie. Gdzieś mam swoje granice. Było trudno, a przeżyliśmy ‘rollercoaster’ w ostatnich dniach i dzisiaj. Sprawę zdamy sobie z tego wszystkiego za jakiś czas. To, że w ogóle wyszłam na start, to mogę się sama klepnąć po ramieniu - mówiła rozemocjonowana reprezentantka Polski. Rywalizująca w short tracku Natalia Maliszewska nie przystąpiła ostatecznie do sobotnich eliminacji wyścigu na 500 m podczas zimowych igrzysk w Pekinie, po tym jak kolejny test na obecność COVID-19 dał wynik pozytywny - poinformował Polski Komitet Olimpijski. Czytaj także: Dramatyczne sceny w polskiej ekipie. Łzy reprezentantki Polski - To jest sytuacja, którą musimy sami przetrawić. Jedyne, o czym pomyślałam w chwili startu, to o tym, że to jest dla Nati. To jest moja siostra, patrzę na nią właśnie tak. Jako ta starsza siostra, chce ją chronić. Czuje, że nie do końca wiem jak to zrobić. Ona wie, że jestem obok i nigdzie jej nie puszczę. Zrobię wszystko żeby ona jako człowiek wytrzymała tą sytuację - zadeklarowała Patrycja Maliszewska. Zawirowanie wokół Maliszewskiej, która była jedną z faworytek tej konkurencji, trwało od prawie tygodnia. Dopiero w nocy z piątku na sobotę czasu lokalnego opuściła hotel izolacyjny i wróciła do wioski olimpijskiej w stolicy Chin. PKOl podał wówczas, że nastąpiło to dzięki działaniom i staraniom kierownictwa Polskiej Misji Olimpijskiej oraz krajowego komitetu olimpijskiego. - Przez cały tydzień słabo spałam, jak Natalia wróciła w nocy to się przebudziłam. Tak bardzo się bałam, miałam dziwne myśli. Wyszłam i zobaczyłam, że to ona. To jest tak jakby zmartwychwstałą, skądś wróciła, z bardzo daleka. Emocji jest bardzo dużo. Tyle lat walczyłam o te igrzyska. Jestem tu, wywalczyłam miejsce, to był mój cel. A to wszystko ma tak gorzko-słodki smak. Wciąż wierzę, że coś dobrego nas tu czeka. Wiem jak jest trudno, ale chce się trzymać tego, że to się odwróci - opowiadała starsza z sióstr Maliszewskich. By jednak wystąpić w sobotnich eliminacjach swojej koronnej konkurencji Maliszewska musiała poddać się jeszcze jednemu badaniu i ono brutalnie zakończyło jej marzenie o udziale w tych zmaganiach. Pekin 2022. Natalia Maliszewska była mocnym kandydatem do strefy medalowej - To jest ten moment na wypłakanie, wykrzyczenie. To będzie zdrowa reakcja. Tego się spodziewam i jestem na to gotowa. Bardziej bym się zmartwiła, gdyby to po niej spłynęło, to by oznaczało jakąś wewnętrzną blokadę - zakończyła. Start Maliszewskiej na 500 m był aż do niedawna jedną z największych nadziei na medal biało-czerwonych w Pekinie. 26-letnia zawodniczka jest m.in. triumfatorką Pucharu Świata (2018/19), srebrną medalistką MŚ (2018) i mistrzynią Europy (2019). W trwającym sezonie zwyciężyła w zawodach PŚ na olimpijskim torze w Pekinie, była druga w Nagoi, a łącznie uplasowała się na trzeciej pozycji.