Za nami ceremonia medalowa skoczków narciarskich, którzy uplasowali się na podium w konkursie indywidualnym na skoczni normalnej. Jej polskim bohaterem był Dawid Kubacki. "Mustaf" niespodziewanie sięgnął po brązowy medal. Pekin 2022. Niespodziewane spotkanie podczas ceremonii medalowej Polak we wtorek z dumą odebrał krążek. Medal wręczyła była kolarka górska Maja Włoszczowska. Więcej na ten temat przeczytacie <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-pekin-2022/polacy/news-maja-wloszczowska-wreczyla-medal-dawidowi-kubackiemu-wzrusza,nId,5820858" target="_blank">TUTAJ</a>. Całej ceremonii przypatrywał się Kamil Stoch. Jak się okazuje, 34-latek w tłumie spotkał swojego idola z dzieciństwa i postanowił podzielić się tym w mediach społecznościowych. Pekin 2022. Kamil Stoch spotkał "bohatera z dzieciństwa" Kogo podziwiał nasz Orzeł? Stoch zdradził, że jego idolem był słynny japoński skoczek - Masahiko Harada. - Spotkałem mojego bohatera z dzieciństwa - przekazał na Instastory, dołączając do tego zdjęcie, na którym uśmiecha się od ucha do ucha. Kim jest Masahiko Harada? 53-letni Japończyk w przeszłości trzykrotnie sięgał po medale olimpijskie - w Lillehammer (1994) i Nagano (1998) . Sukcesy odnosił też podczas mistrzostw świata - złoto zgarną w 1993 roku na normalnej skoczni w Falun i w 1997 roku na dużej skoczni w Trondheim.