Polki pożegnały się bardzo szybko z walką o medale w sprincie techniką dowolną - wszystkie trzy: Izabela Marcisz, Monika Skinder i Weronika Kaleta były wyraźnie za czołówką biegu.Najwyżej notowana była Marcisz, która zajęła 39. lokatę. Skinder była 42., a 50. miejsce przypadło w udziale Kalecie. Po zakończonej rywalizacji druga z wymienionych zawodniczek udzieliła dla TVP Sport krótkiego - ale bardzo emocjonalnego - wywiadu. Pekin 2022. Biegi narciarskie. Monika Skinder: Miałam w tym biegu swoje cele, ale tym razem nie wyszło "Dzisiaj się niestety nie obędzie bez łez" - mówiła Skinder, przecierając jednocześnie oczy. "Nie chcę się usprawiedliwiać. Może obecnie lepiej się czuję w sprintach 'klasykiem', ale miałam cele i marzenia, by znaleźć się dziś w trzydziestce. Nie wyszło" - kontynuowała biegaczka. "Nie jest to trasa która wpadła w moje gusta. Podbiegi mi nie sprzyjały, a tutejsza wysokość też robi swoje" - stwierdziła w odpowiedzi na pytanie na temat najbardziej kłopotliwych elementów związanych ze startem. Pekin 2022. Biegi narciarskie. Monika Skinder: Dam z siebie wszystko "Muszę zapomnieć o dzisiejszym biegu i skupić się na kolejnych" - powiedziała Skinder. "Do każdego startu podejdę tak samo i będę starała dać z siebie wszystko" - zapewniła 20-latka, która wciąż ma szanse na medale na zimowych IO w Pekinie. Najbliższa okazja ku zdobyciu "krążka" będzie już w czwartek - wówczas Monika Skinder i inne reprezentantki Polski wezmą udział w biegu na 10 km stylem klasycznym. Pełny terminarz dostępny jest pod tym linkiem.