Mikaela Shiffrin na zimowe igrzyska olimpijskie do Pekinu pojechała z celem wywalczenia trzech złotych medali. Tym samym jej marzeniem było zostać pierwszą amerykańską alpejką, która podczas jednych igrzysk zdobyła komplet medali olimpijskich. Faworytka zmagań musiała zweryfikować swój cel już na początku tygodnia. Shiffrin wypadła z trasy przejazdu slalomu giganta już na jednej z pierwszych bramek. Podczas środowej konkurencji slalomu Amerykanka znów popełniła błąd, który skończył się dla niej podobnie. Czytaj też: Wielki sukces polskiej gwiazdy. Legenda narciarstwa zachwycona! Shiffrin kompletnie załamana Nie trzeba tłumaczyć, że dla tej klasy zawodniczki kolejna porażka na tych igrzyskach to prawdziwy dramat. Dało się to zauważyć tuż po nieudanym stracie. Alpejka usiadła bowiem obok stoku na śniegu i była totalnie załamana. "Spróbuję zresetować głowę i może uda się tym razem lepiej. Ale nie wiem, jak zrobić to lepiej, po prostu nie wiem. Nigdy wcześniej nie byłam w takiej sytuacji i nie wiem, jak sobie z tym poradzić" - powiedziała później dziennikarzom sportsmenka. Kiedy startują Polacy? - Zobacz terminarz! Shiffrin to prawdziwa gwiazda narciarstwa alpejskiego. Na swoim koncie ma już dwa złote medale igrzysk olimpijskich z 2014 i 2018 roku. Na poprzednich igrzyskach wywalczyła również srebrny krążek w superkombinacji. Amerykanka jest również zdobywczynią sześciu tytułów mistrzyni świata. Podczas trwających igrzysk alpejki zmierzą się jeszcze z supergigantem, zjazdem oraz superkombinacją.