Olimpijczycy startujący w mieszanej "drużynówce" w slalomie równoległym mogą mówić o niemałym pechu - z powodu bardzo złych warunków atmosferycznych ich rywalizacja została przełożona z soboty na niedzielę, a 20 lutego był absolutnie ostatnią możliwą datą na rozdanie medali. Pomimo obaw, że sytuacja związana z pogodą powtórzy się w niedzielę, zawody rozpoczęły się planowo. Niestety, nie były one szczęśliwe dla polskiej kadry. Pekin 2022. Narciarstwo alpejskie. Polacy gorsi od Norwegów w bezpośredniej rywalizacji Reprezentacja Polski do zawodów przystąpiła w składzie: Maryna Gąsienica-Daniel, Michał Jasiczek, Magdalena Łuczak i Paweł Pyjas. Taki był też porządek zjazdów "Biało-Czerwonych".W pierwszym zjeździe Gąsienica-Daniel popisała się bardzo dobrym zjazdem, mierząc się z Marią Therese Tviberg. Polka zaliczyła czas 24,94 s, natomiast jej rywalka nie ukończyła swojej próby.Ekipa norweska odpowiedziała w drugiej odsłonie rywalizacji - Timon Haugan (24,36 s) był o 0,3 s szybszy od Pawła Pyjasa. Potem Thea Louise Stjernesund osiągnęła metę z czasem 24,28 s, natomiast Magdalena Łuczak miała pecha - pod koniec zjazdu zahaczyła o jedną z bramek i praktycznie na wpół leżąc przejechała linię mety. Została koniec końców zdyskwalifikowana.Na koniec nadzieję przywrócił polskim kibicom Paweł Pyjas - Fabian Wilkens Solheim, z którym walczył w slalomie, popełnił błąd i potem odpuścił zupełnie rywalizację, a nasz reprezentant przekroczył linię mety z czasem 24,71.Było więc 2-2, ale po szybkim zliczeniu czasów to skandynawska drużyna okazała się lepsza. To koniec walki naszych alpejczyków o medale. Pekin 2022. Narciarstwo alpejskie. Dziś zakończenie rywalizacji Finał slalomu równoległego drużyn mieszanych powinien odbyć się ok. godz. 03.37. Będzie to ostatnie rozdanie medali wśród narciarzy alpejskich na zimowych IO w Pekinie. Zobacz także: CEREMONIA ZAMKNIĘCIA ZIMOWYCH IGRZYSK W PEKINIE. O KTÓREJ I GDZIE OGLĄDAĆ?