Już przed turniejem niemal w ciemno można było zakładać, że w finale zmierzą się reprezentacje USA i Kanady. W Pekinie hokeistki po raz siódmy rywalizowały o olimpijskie medale i do tej pory nie zdarzyło się, by jakakolwiek inna drużyna sięgnęła po złoto. Kanadyjki miały na swoim koncie cztery triumfy, Amerykanki dwa. Pekin 2022: Historyczny wyczyn Poulin W pierwszej tercji zdecydowaną przewagę miały reprezentantki Kanady. Co prawda trafienie Natalie Spooner zostało anulowane, bo sędziowie dopatrzyli się spalonego, ale to tylko rozdrażniło czterokrotne triumfatorki. Najpierw krążek w siatce umieściła Sarah Nurse, a w 16. minucie kolejną bramkę zdobyła legenda kobiecego hokeja Marie-Philip Poulin i po pierwszej części gry Kanadyjki prowadziły 2:0. Dla Pulin był to czwarty z rzędu finał olimpijski, w którym wpisała się na listę strzelczyń. Tym samym została pierwszą w historii zawodniczką, bez względu na płeć, której się to udało. W 9. minucie drugiej tercji kolejną bramkę dla Kanady zdobyła Poulin i mogło się wydawać, że złoto zaczyna uciekać Amerykankom. Jednak duża liczba strzałów oddawanych przez zawodniczki obrończynie tytułu w końcu przyniosła efekt w postaci trafienia Hilary Knight. Kanada prowadziła co prawda 3:1, ale przed trzecią tercją wszystko wciąż było możliwe.Czytaj także: Wymowny gest zawodników z Rosji i Ukrainy W trzeciej tercji Amerykanki próbowały odrobić straty, ale brakowało im skuteczności. Kanadyjki z kolei grały agresywnie i choć miały trudności z przedostaniem się pod bramkę rywalek, to mogły kontrolować wynik. Co prawda na 12 sekund przed końcową syreną kontaktowego gola zdobyła Amanda Kessel, ale na wyrównanie Amerykankom zabrakło czasu i z piątego w historii złotego medalu mogły cieszyć się Kanadyjki, które wygrały to spotkanie 3:2.