Kolejną snowboardową konkurencją podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie. Na umiejscowionej w niesamowitym otoczeniu skoczni dwunastu najlepszych zawodników po eliminacjach walczyło o kolejny komplet medali. Każdy miał trzy próby, z których dwie najlepsze składały się na końcowy wynik. Pekin 2022: Wielkie emocje w Big Air Po pierwszym skoku na prowadzeniu znajdował się Amerykanin Chris Corning, który za swoją próbę dostał notę 92 punktów. Bardzo blisko znajdowali się jednak Chińczyk Yiming Su i Norweg Mons Roisland. Do granicy 90 punktów zabrakło im odpowiednio 0,5 i 0,75 punktu. Czytaj także: Niezwykły show w stroju tygrysa Corning zepsuł swój drugi skok, ale miał przed sobą jeszcze trzecią próbę i nie musiał panikować. Za to jego rywale spisali się dużo lepiej i zepchnęli Amerykanina na dalsze pozycje. Znakomity skok zaprezentował Yiming Su, który otrzymał za niego 93 punkty i z łącznym dorobkiem 182,5 punktu prowadził po dwóch seriach. Za nim znajdował się Rosiland ze 165 punktami, jednak kilku zawodników, którzy zepsuli pierwsze próby, w drugiej spisało się fantastycznie. Japończyk Takeru Otsuka uzyskał aż 95 punktów, a Kanadyjczyk Max Parrot tylko "oczko" mniej. To zapowiadało wielkie emocje w ostatnich skokach! Jako pierwszego spośród z zawodników walczących o medale w trzeciej serii oglądaliśmy Parrota. Jego próba dała mu 76,25 punktu i łączny wynik 170,25 punktu. I ostatecznie, choć mistrz olimpijski w slopestyle'u nie podjął zbytniego ryzyka, skacząc solidny, pewny skok, zdobył brązowy medal!O sporym pechu może mówić Otsuka, który nie zdołał wylądować swojej próby i musiał pożegnać się z marzeniami o medalu, choć wydawało się, że to właśnie Japończyk sięgnie po złoto. Ostatecznie zajął rozczarowujące dla niego dziewiąte miejsce. Ponownie słabo wypadł Corning, i z łączną notą 156 punktów zakończył zmagania na siódmej pozycji. Mons Roisland w swojej trzeciej próbie zgarnął 82,5 punktu i z dorobkiem 171,75 punktu zdobył srebrny medal, osiągając swój życiowy sukces. Tytuł mistrza olimpijskiego wywalczył Yiming Su, który przed ostatnią próbą wiedział już, że ma złoty medal i zakończył zmagania spokojnym, bezpiecznym skokiem.