"La Presse", gazeta ukazująca się w Quebecu, francuskojęzycznej prowincji Kanady skąd pochodzi Marie-Philip Poulin, jest wniebowzięta. "Najsilniejsza, najbardziej dominująca i najbardziej spektakularna kanadyjska drużyna w historii olimpijskiego hokeja kobiet zakończyła swój doskonały start" - pisze. Kanadyjki wygrały w finale 3-2 z USA. "To zwycięstwo jest zwieńczeniem nienagannych dwóch tygodni, podczas których Kanadyjki strzeliły 57 goli, co jest rekordem Igrzysk" - cieszą się kanadyjscy dziennikarze. Złoto dla Kanadyjek jest w pełni zasłużone, przez cały turniej olimpijski tylko wygrywały. W fazie grupowej pokonały Finlandię, Szwajcarię, Rosyjski Komitet Olimpijski i Amerykanki, a w kolejnych fazach Czechy, Finlandię i - na koniec - raz jeszcze USA. A poprowadziła ją do złota niezwykła pani kapitan. Pekin 2022: Captain Clutch rządzi Po zwycięskim finalę powszechną uwagę zwracała właśnie Marie-Philip Poulin. Rozradowana, jeździła po tafli ze złotym medalem na szyi, owinięta kanadyjską flagą. Znów pokazała klasę, który to raz? W trakcie finału grała jak natchniona! Sposób w jaki ukradła krążek z łopatki Amerykanki Kelly Pannek a potem refleks z jakim pokonała bramkarkę - musi budzić podziw. Z trzech bramek Kanadyjek w finale zdobyła dwie. Poulin to niezwykła sportsmenka. Uprawia dyscyplinę zespołową, ale warto przyjrzeć się jej osiągnięciom indywidualnym. Sprawia bowiem, że licząc je... można się pogubić. W zrozumieniu może pomóc jej... przydomek. Koleżanki nadały hokeistce ksywkę "Captain Clutch", "kapitan sprzęgło" a więc luźno tłumacząc "kapitan w samą porę". Chodzi o to, że w samą porę... zdobywa najważniejsze gole. A Pekinie kontynuowała tę niezwykłą passę. Pekin 2022: po pierwsze dwa, po drugie trzy, po trzecie cztery, po czwarte pięć Dlaczego finał w Pekinie jest tak niezwykły dla hokeistki z Quebecu?Po pierwsze: Marie-Philip Poulin zdobyła dziś dwa gole w zwycięskim dla Kanady olimpijskim finale przeciw USA; Po drugie: trzeci raz zdobyła gole w zwycięskim dla Kanady olimpijskim finale, bo dokonała tej sztuki także na dwóch wcześniejszych igrzyskach - w Vancouer i Soczi; Po trzecie: czwarty raz zdobyła gola w zwycięskim finale, bo powtórzyła tę sztukę jeszcze w finale mistrzostw świata w Calgary w 2021 roku; Po czwarte: zdobyła gola w piątym finale wielkiej imprezy, bo zanotowała również trafienie w przegranym z Amerykankami finale w Pyongczang. To jednocześnie oznacza, że zdobyła gola w czwartym finale olimpijskim z rzędu! Tego nie dokonał przed nią nikt! Wybity ząb na początek hokejowej przygody Na łyżwach zaczęła jeździć gdy miała cztery lata, ale szybko chciała być jak jej starszy brat, który zaczął grać w hokeja. Pojedynki jeden na jeden były czymś nieocenionym, nadały jej niezbędne szlif i twardość. Brat wybił jej zęba w trakcie tej rywalizacji... Z dziewczynami zaczęła grać dopiero w wieku 16 lat kiedy przeniosła się do Montrealu żeby uczyć się angielskiego. O igrzyskach zaczęła marzyć w 2002 roku kiedy oglądała mecz o złoty medal między Kanadą a USA. Jesienią 2007 roku, w wieku szesnastu lat, zadebiutowała w reprezentacji Kanady do lat 18 podczas serii trzech meczów w rywalizacji - oczywiście ze Stanami Zjednoczonymi. Strzelała gole na zawołanie została więc w ciągu dwóch sezonów najskuteczniejszą strzelczynią wszech czasów reprezentacji Kanady do lat 18. W 2009 zadebiutowała w pierwszej reprezentacji zdobywając srebro na mistrzostwach świata w Finlandii. A potem się potoczyło... Pekin 2022: najważniejsza jest skromność Oczywiście miała też trudne momenty. Z powodu kontuzji kolana odniesionej w CWHL (kanadyjskiej lidze kobiet, która została rozwiązana w 2019 roku), Poulin wycofała się na początku mistrzostw świata właśnie w 2019 roku, zagrała tam mniej niż pięć minut. Bez niej Kanada nie dotarła nawet do finału. Po długim okresie poza lodem z powodu kontuzji i odwołaniu przez pandemię mistrzostw świata w 2020 roku, Poulin wróciła na lód w maju 2021. W sierpniu w Calgary zdobyła z koleżankami mistrzostwo świata dla Kanady, pierwsze od 2012 roku. Mimo niezwykłej kariery, mimo że przez wielu uważana jest na najwybitniejszą kanadyjską sportsmenkę wszech czasów nie ma mowy o wodzie sodowej. - Rodzice nauczyli mnie, że najważniejsza jest skromność - stwierdza Poulin.