Talent Kamiły Walijewej jest ogromny. 15-letnia Rosjanka uchodzi za jedną z najlepszych zawodniczek od czasów Tonyi Harding, Midori Ito czy Suryu Bonaly. Została jednak przyłapana na stosowaniu dopingu. Po wielu przepychankach związanych z tym, co począć z nią dalej, została dopuszczona do startu w programie skróconym solistek ze świadomością, że jeżeli wywalczy medal (a jest murowaną faworytką), może go nie otrzymać. Co więcej, w wypadku gdyby Rosjanka znalazła się w pierwszej trójce, ceremonia wręczenia krążków w ogóle się na razie nie odbędzie, w oczekiwaniu na ostateczne rozstrzygnięcie losów 15-latki. CZYTAJ TAKŻE: Kamiła Walijewa potraktowana łagodnie z uwagi na kolor skóry? Pekin 2022. Kamiła Walijewa pojechała z błędami Sprawa wywołuje wielkie kontrowersje, jest jedną z większych afer dopingowych w dziejach sportu. Emocje udzielają się wszystkim i udzieliły się także samej zawodniczce. Przejechała swój program skrócony z typową dla siebie baletową wprawą, gracją ruchów, fenomenalnymi piruetami i szykiem. Nie był to jednak przejazd idealny. Kamiła Walijewa potknęła się już przy pierwszym skoku i po serii błędów uzyskała wynik 82,16. To dało jej pierwsze miejsce, ale Rosjanka dzięki temu przejazdowi jest w zasięgu rywalek.Drugie miejsce zajęła jej rodaczka, mistrzyni świata Anna Szczerbakowa z 80,20 pkt, a trzecia Japonka Kaori Sakamoto - 79,84 pkt. Japońska łyżwiarka swój występ zakończyła wybuchem szlochu. Płakała też Kamiła Walijewa po swym przejeździe. Wyraźnie puściły jej nerwy, ale chociaż wielu przewidywało, że rozsypie się zupełnie jak Tonya Harding podczas igrzysk w Lillehammer 1994, to jednak tak się nie stało. Zdenerwowana nastolatka popełniła błędy, ale przejazd miała najlepszy i prowadzi.Do finału awansowała także Polka Jekaterina Kurakowa - z wynikiem 59,08 pkt z 24. pozycji. Program dowolny i koniec rywalizacji - w piątek 18 lutego o godz. 11.