38-letni Damjan na koncie ma między innymi dwa medale mistrzostw świata (oba zdobyte w drużynie) czy triumf w Letniej Grand Prix. W karierze wygrał dwa konkursy Pucharu Świata, a łącznie ośmiokrotnie stawał na podium. W Pekinie pełni rolę szefa słoweńskiej misji olimpijskiej. #StudioPekin codzienne wieści z Chin - obejrzyj nasz program Pekin 2022. Jernej Damjan chce zmian w przepisach Jego zdaniem, obecna sytuacja i przepisy w świecie skoków zmuszają do tego, by zawodnicy, chcąc walczyć o czołowe lokaty, "balansowali na krawędzi". Jak wskazał, jedynie w ten sposób walczyć można o miejsca w czołówce. Jest jednak zdania, że obowiązujące przepisy "muszą zostać napisane na nowo". - Nie chodzi o sam sprzęt, ale o przebieg kontroli, jej kolejnych etapów. Obecnie są tam ogólniki, a potrzeba ujęcia detali - ocenia w rozmowie z "TVP Sport".Jak podkreślił, bez względu na całe zamieszanie wokół sprzętu, przede wszystkim w konkursie drużyn mieszanych, zdecydowanie najlepsza była reprezentacja Słowenii, która wygrałaby go nawet bez dyskwalifikacji w innych ekipach. Za "smutne" uważał jednak to, że zamiast o wielkim sukcesie jego kolegów z kadry, wszyscy mówili wyłącznie o sprzęcie. Czytaj także: Dawid Kubacki powitany w domu. Żona zamieściła nagranie