O łyżwiarstwie figurowym na igrzyskach olimpijskich w Pekinie mówi się bardzo dużo. Najpierw w rywalizacji drużynowej Rosjanka Kamiła Walijewa jako pierwsza kobieta w historii olimpijskich zmagań wylądowała poczwórnego salchowa, a następnie ta sama zawodniczka znalazła się w centrum dopingowego skandalu, bowiem na jaw wyszło, że w jej organizmie w grudniu wykryto niedozwoloną substancję. Pekin 2022: Rosjanki kontra reszta świata w rywalizacji solistek Ceremonia medalowa w zmaganiach drużynowych, wygranych przez Rosyjski Komitet Olimpijski, się nie odbyła, a sama Walijewa stanęła w obliczu wykluczenia z igrzysk. Ostatecznie Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu zdecydował o jej dopuszczeniu do rywalizacji solistek, ale budzi to ogromne emocje i dyskusje, czy w takich warunkach można mówić o czystej rywalizacji. Szczególnie, że MKOl już zapowiedział, że jeśli Walijewa stanie na podium, ceremonia medalowa również się nie odbędzie. Czytaj także: Medalista olimpijski grzmi ws. WalijewejMimo takiej aury, zmagania solistek zapowiadają się fascynująco. Walijewa z pewnością będzie chciała pokazać, że nic nie robi sobie z oskarżeń i możemy spodziewać się kolejnych poczwórnych skoków. Również jej rodaczki Aleksandra Trusowa i Anna Szczerbakowa stać na bardzo wiele. Do walki o medale włączą się zapewne także Japonka Kaori Sakamoto czy Karen Chen z USA. Z całą pewnością warto obejrzeć również zachwycającą Loenę Hendricx z Belgii, kolejną z Amerykanek Mariah Bell, czy Young You z Korei Południowej. Zapowiada się walka Rosjanek z resztą świata, ze wskazaniem jednak na Walijewą i jej koleżanki. Trudno jednak przewidzieć, czy wobec tej trudnej sytuacji młode łyżwiarki wytrzymają psychicznie trudy tych zmagań. Jekaterina Kurakowa zadebiutuje na igrzyskach Dla nas jednak rywalizacja solistek ma bardzo pozytywny wymiar. Po 12 latach przerwy po raz kolejny będziemy mieć bowiem reprezentantkę Polski wśród najlepszych łyżwiarek świata. Olimpijski debiut zaliczy urodzona w Rosji Jekaterina Kurakowa, która swój program krótki pojedzie do walca Piotra Czajkowskiego. Czytaj także: "Bardzo mnie to zraniło". Afera w polskim łyżwiarstwieNasza zawodniczka zaprezentuje w swoim programie między innymi kombinację dwóch potrójnych skoków i podwójnego axla. W ostatnich mistrzostwach Europy zajęła znakomite piąte miejsce i gdyby udało jej się to powtórzyć w Pekinie, były to ogromny sukces. Będzie o to niezwykle ciężko, ale już miejsce w czołowej "10" wydaje się realne. Do tej pory najlepszym miejscem Polki na igrzyskach jest 10. pozycja Anny Rechnio z 1994 roku z Lillehammer. Kurakową z całą pewnością stać na to, by poprawić ten wynik, choć potrzebuje do tego dwóch bezbłędnych występów. Czy niezwykle sympatyczna zawodniczka wytrzyma to psychicznie? Oglądaj nasz program o Igrzyskach Olimpijskich - Weronika Nowakowska, Jan Ziobro zapraszają Sama Kurakowa nie lubi myśleć o konkretnych miejscach. Jak sama przyznaje, wtedy zaczyna się stresować. - To dla mnie najgorsza opcja myśleć o punktach i miejscach. Jak tylko zaczynam o tym myśleć, to już koniec. I nic z tego nie wychodzi - mówiła w rozmowie z Interią przed igrzyskami.Niewiele brakowało, a w ogóle nie oglądalibyśmy jej na igrzyskach bo Rosjanie, kiedy dowiedzieli się, że chce reprezentować nasz kraj, zaczęli blokować jej starty. Udało jej się jednak uzyskać polski paszport i dzięki temu możemy śledzić jej zmagania w Pekinie.